Dramatyczne skutki kryzysu, z jakimi zmaga się ukraińska gospodarka, nie zamykają przed polskimi firmami szans na robienie tam interesów. Większość polskich i ukraińskich przedsiębiorców biorących udział w trwającym od środy w Warszawie Ukraińsko-Polskim Forum Gospodarczym przyznaje, że w gospodarce ukraińskiej widać szanse na poprawę. Do końca czerwca ma być przedstawiony plan reform i harmonogram ich wprowadzania. – Ukraina nie ma wyjścia. Albo reformy i ucieczka do przodu, albo upadek w czarną dziurę – uważa prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej Jacek Piechota.
Trzydniowe forum odbywa się w ramach miesiąca ukraińsko-polskiej współpracy gospodarczej. Po raz pierwszy organizowane w Warszawie, zgromadziło ponad dwustu uczestników: prócz przedsiębiorców z Polski i Ukrainy biorą w nim także udział przedstawiciele administracji i samorządów z obu krajów. Panele dyskusyjne dotyczą m.in. handlu, instrumentów finansowych, inwestycji i współpracy gospodarczej regionów. Jednak w kuluarach dyskutuje się głównie o tym, czy i w jakim stanie firmy działające na Ukrainie zdołają przetrwać kryzys.
A ten odbija się na biznesie dramatycznie. Obnażył słabość gospodarki, rynków finansowych, słabość mechanizmów funkcjonowania państwa. Dziś nie ma wątpliwości, że kraj potrzebuje szybkich i bardzo głębokich reform, inaczej nie ma co liczyć na międzynarodową pomoc. Część przedsiębiorców przyznaje: gdyby mieli jeszcze raz wybierać miejsce do inwestowania, Ukrainę ominęlibyśmy. W kraju panuje niespotykana korupcja, piętrzą się problemy z egzekwowaniem pieniędzy od kontrahentów, działania administracji stały się całkowicie nieprzewidywalne. Rentowność działalności gospodarczej obniża spadający popyt.
Jednak ocena sytuacji na Ukrainie jest mocno zróżnicowana. Ci przedsiębiorcy, którzy działają tam od kilkunastu lat, lepiej radzą sobie lepiej od tych, którzy działają na Ukrainie od niedawna. Tym firmom ciężko jest zwłaszcza wtedy, gdy nie maja partnera, kiedy nie znają mechanizmów powiązań i wzajemnych relacji wobec gigantycznej korupcji. Plusem jest zakończenie po wyborach permanentnej wojny pomiędzy prezydentem, premierem i parlamentem. Przez nią nawet korzystne rozwiązania, jak projekt ustawy o handlu ziemią, nie były wyciągane z szuflady.
Ukraina to wciąż kraj z ogromnym potencjałem: ludzkim, surowcowym, z ogromnym zasobem gruntów rolnych atrakcyjnych dla biznesu związanego z rolnictwem.