Mimo wcześniejszych pesymistycznych prognoz sprzedaż nowych aut w polskich salonach w całym 2010 roku powinna być wyższa niż w ubiegłym. – Pewnie przekroczymy poziom 320 tys., choć wiele zależy od dostępności samochodów. Zaczyna ich brakować przez duży popyt na auta z kratką – mówi prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar Wojciech Drzewiecki.
Jeszcze lepiej wyglądają prognozy dla rejestracji. Według Samaru ich liczba zbliży się do 300 tys. Byłby to wynik o 10 proc. lepszy niż przed rokiem, w którym zarejestrowano w Polsce 272 tys. aut. To właśnie liczba rejestracji obrazuje faktyczny przyrost pojazdów na rynku. Różnica w stosunku do sprzedaży to reeksport – w tym roku będzie dużo mniejszy niż w ubiegłym, w którym za granicą funkcjonowały dopłaty złomowe. Ale i teraz, podobnie jak przed rokiem, najwięcej wyjeżdżających z Polski samochodów trafia do Niemiec, głównie przez niewystarczającą podaż niektórych modeli.
Lepsze tegoroczne wyniki zapowiadają także importerzy. Hyundai, który od kilku lat utrzymuje tendencję wzrostową, w tym roku chce sprzedać 15 tys. samochodów. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy koreańska marka tylko w jednym (w marcu) odnotowała spadek sprzedaży w porównaniu z ubiegłym rokiem. Natomiast po trzech kwartałach ma prawie 9-procentowy wzrost ze sprzedażą prawie 9,9 tys. aut.
Bardzo dobrze radzą sobie także marki francuskie. – Nasi analitycy zakładają, że cały rynek aut osobowych w Polsce wzrośnie o 3,5 proc. Ale w przypadku Renault będzie to wzrost dwukrotnie wyższy – mówi Grzegorz Paszta z Renault Polska. W tym roku świetnie sobie radzi także należąca do Renault rumuńska Dacia – za cały rok wzrost sprzedaży tej marki sięgnie 105 proc. Na duży, bo 24-procentowy wzrost całej swojej sprzedaży – aut osobowych i dostawczych – liczy Citroen Polska, który w ubiegłym roku sprzedał 13,1 tys. samochodów. Szczególnie duży udział w poprawie wyników mają modele Berlingo, C4 Picasso oraz nowe C3. Znacznego poprawienia wyników oczekuje także Peugeot Polska. Firma postawiła w tym roku na agresywną reklamę, zwiększając na nią wydatki w porównaniu z ubiegłym rokiem o połowę. Ale przyniosło to szybkie efekty – przyrost sprzedanych samochodów sięgnie w tym roku 11 proc.
Wysoką dynamikę sprzedaży utrzymuje Chevrolet. – Wszystko wskazuje, że ten rok zamkniemy powyżej rezultatu ubiegłorocznego – twierdzi szef PR w Chevrolet Poland Wojciech Osoś. Podobnie spodziewa się General Motors Poland: – Mieliśmy dobre wyniki w drugim i trzecim kwartale, a w czwartym liczymy na wzrost zainteresowania ze strony klientów flotowych – mówi Przemysław Byszewski, rzecznik GMP.