Reklama
Rozwiń
Reklama

W Rajdzie Dakar prawie wszystko jasne

Rajd dojeżdża do mety. Polscy kibice trzymają kciuki za Krzysztofa Hołowczyca i Łukasza Łaskawca

Publikacja: 14.01.2011 22:30

W Rajdzie Dakar prawie wszystko jasne

Foto: AFP

Najtrudniejsze już właściwie za nimi. Pustynia i Andy z przełęczą San Francisco położoną 4700 m n.p.m. dały się uczestnikom tegorocznego rajdu mocno we znaki.

Kogo nie złamały te przeszkody, ma bardzo dużą szansę na dotarcie do Buenos Aires. Pewności jednak nie ma, bo Dakar nie wybacza błędów i do końca trzeba być skoncentrowanym.

Wśród samochodów wielkie szanse na zwycięstwo ma Katarczyk Nasser Al-Attiyah (Volkswagen). Zwłaszcza że pech nie opuszcza zwycięzcy sprzed roku Hiszpana Carlosa Sainza. Na jednym z ostatnich etapów uszkodził zawieszenie w swoim samochodzie i spadł na trzecie miejsce. Do lidera traci już półtorej godziny.

Mimo kłopotów na trasie w dobrym humorze jest Krzysztof Hołowczyc, jadący w tym roku po raz pierwszy samochodem BMW X3. Dzięki kłopotom Marka Millera przesunął się z szóstego na piąte miejsce i ma duże szanse na powtórzenie swojego sukcesu sprzed dwóch lat. Na 11. etapie Polak miał kłopoty z ciśnieniem w tylnych oponach, przez co kilka razy musiał się zatrzymywać na trasie. Pomógł mu, również jadący w BMW, Stephane Peterhansel, oddając zapasowe koło.

Zupełnie inaczej zachował się kilka dni wcześniej Ricardo dos Santos, gdy Hołowczycowi spalił się alternator. Polski kierowca próbował namówić Portugalczyka do pomocy, ten jednak się nie zgodził i pojechał dalej.

Reklama
Reklama

Kłopoty nie omijają też motocyklistów Orlen Teamu. Marek Dąbrowski przez cały 11. etap jechał z nierówno pracującym silnikiem, przez co nie mógł rozwijać maksymalnej prędkości i wyprzedzali go wolniejsi rywale. Jacek Czachor na jednym z zakrętów wylądował w krzakach i kibice musieli mu pomagać w wyciągnięciu motocykla z powrotem na trasę. Bliski zwycięstwa jest Hiszpan Marc Coma (KTM).

Najlepiej wiedzie się Łukaszowi Łaskawcowi, który po wycofaniu się Czecha Josefa Machacka w rywalizacji quadów jest czwarty. Do trzeciego Francuza Christophe'a Declercka tracił tylko 47 sekund. Przed startem rajdu nikt się nie spodziewał, że 20-letni Polak będzie jechał tak dobrze. Tymczasem Łaskawiec ma szansę powtórzyć osiągnięcie Rafała Sonika, który dwa lata temu, również debiutując, zajął trzecie miejsce.

[i]Transmisja ostatniego etapu w Eurosporcie w sobotę o 20.15[/i]

Biznes
Amerykanie już nie kupią najnowszych chińskich dronów. „Niedopuszczalne ryzyko”
Biznes
Droższa Wigilia, chińskie cła i przeludnione mieszkania w Polsce
Biznes
Spotykamy naukę z biznesem
Biznes
Europa, czyli spokojna przystań
Biznes
Co zadecyduje o losach świata w 2026 roku
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama