Dziś tego typu materiały stanowią 1 proc. ogólnego zużycia tworzyw sztucznych, ale popularność opakowań ekologicznych ciągle rośnie.
Tworzywa sztuczne można wyprodukować niemal z dowolnego surowca zawierającego węgiel i wodór. W tej chwili najczęściej wytwarza się je z paliw kopalnych, głównie z ropy naftowej. Ze statystyk wynika, że blisko 4 proc. wydobywanych ropy i gazu ziemnego wykorzystuje się do produkcji tworzyw.
Aby zadbać o środowisko i nie dopuścić do wyeksploatowania złóż tego niezastąpionego w przemyśle energetycznym surowca, potrzebne są innowacyjne rozwiązania. Alternatywę stanowią biotworzywa. W tym wypadku największe znaczenie mają te wytwarzane z surowców odnawialnych na czele z biomasą. W tej chwili zaledwie 1 proc. ogólnego zużycia tworzyw sztucznych to materiały wyprodukowane z surowców odnawialnych, których dodatkowym atutem jest biodegradowalność. O biotworzywach możemy mówić, gdy mamy na myśli materiały biodegradowalne, choć jednocześnie biotworzywem jest też produkt pochodzący z surowców odnawialnych, ale niepodlegający biodegradacji.
Co ważne, na rynku występują też tworzywa, które są jednocześnie biodegradowalne i pochodzą z surowców odnawialnych. – Można powiedzieć, że biotworzywa dzielą się na dwa rodzaje: ze względu na pochodzenie i na charakterystykę surowca. Zgodnie z tym podziałem w przemyśle istnieją tworzywa sztuczne produkowane z surowców naturalnych tzw. biomasy, które nie ulegają biodegradacji, jak również tworzywa ulegające biodegradacji oparte wyłącznie na paliwach kopalnych głównie z ropy naftowej. Niezależne badania wykazują, że biodegradowalność lub fakt wyprodukowania z biomasy nie oznacza automatycznie, że tworzywo jest przyjazne dla środowiska. Do biotworzyw należą m.in. tworzywa produkowane z surowców odnawialnych, tj. skrobi, cukru czy trzciny cukrowej. Przemysł tworzyw sztucznych wykorzystuje te surowce tylko wówczas, gdy jest to opłacalne ekonomicznie
I korzystne pod względem technologicznym – wyjaśnia Katarzyna Ledwoń, chemik, założycielka portalu Biotworzywa.pl.