Przedsiębiorcy kupują samoloty i śmigłowce

Po kilku latach posuchy spowodowanej kryzysem i zawirowaniami na rynku walutowym, przedsiębiorcy odzyskują zapał do latania. Rośnie zainteresowanie prywatnymi samolotami — twierdzi Jan Borowski, właściciel spółki J. B. Investments, która sprowadza awionetki i śmigłowce.

Publikacja: 31.01.2011 14:40

Przedsiębiorcy kupują samoloty i śmigłowce

Foto: Bloomberg

— Z ponad 2 tysięcy zarejestrowanych w kraju statków powietrznych, 720 to solidne samoloty które najczęściej pełnią rolę korporacyjnych, powietrznych limuzyn — ocenia prezes Borowski. Właściciel spółki J. B. I z Konstancina — Jeziornej, wspomina, że przed kryzysem, przynajmniej do 2007 roku, więcej było entuzjazmu dla prywatnej awiacji ale teraz przybywa za to chłodno kalkulowanych zamówień. Firmy częściej biorą samoloty i śmigłowce w leasing, za faktury płacą niemal wyłącznie korporacje.

Przedsiębiorcy najwyraźniej wracają do swych planów przeniesienia firmowego transportu w powietrze — mówi Borowski pilot i handlowiec, jeden z pionierów w branży a obecnie największy polski dealer samolotów m.in. amerykańskiego Pipera, austriackiego Diamonda i świeżo upieczony przedstawiciel szwajcarskiego Pilatusa. Wśród potencjalnych klientów J. B. I nie brakuje mniejszych, lokalnych przedsiębiorców. Na rynku właścicieli własnych skrzydeł prym wiodą jednak prezesi firm giełdowych z ścisłej krajowej czołówki, dla których wyraźnie mniejsze znaczenie ma dziś pokaz zamożności i prestiżu a raczej liczą się ekonomiczne aspekty błyskawicznego transportu.

[srodtytul]Rekiny w business jetach[/srodtytul]

Choć ustępujący kryzys przyhamował sprzedaż reprezentacyjnych samolotów i drogich śmigłowców, ale wzmocnił jeszcze przekonanie przedsiębiorców, że latanie w interesach się opłaca — twierdzą dealerzy i zapowiadają powrót koniunktury. Czołówka polskiego biznesu: Solorz, Kulczyk, Sołowow, Czarnecki dysponuje małymi odrzutowcami z najwyższej półki, z własną załogą. Podąża za nimi coraz liczniejsza grupa młodych, modnych, trzydziestoletnich top menadżerów, z kilkunastotysięcznymi gażami. Wielu z nich odkryło pasję latania i inwestuje w szkolenie. Zdobycie uprawnień pilota turystycznego to koszt rzędu 20 — 25 tys. zł a trzyletni kurs profesjonalnego pilotażu kończony certyfikatem pilota maszyn rejsowych — 150 — 200 tys. zł.

— Dzięki zasadom Schengen i otwartym granicom w UE mogę wystartować ze swego lądowiska w Konstancinie i swobodnie, nawet bez kontroli paszportowej, polecieć do Paryża. W kraju też wreszcie nastał przyjazny klimat dla General Aviation. Modernizują się lotniska, przybywa lądowisk — nie kryje entuzjazmu Jan Borowski.

Nawet firmy wynajmujące samoloty nie narzekają na brak zamówień. Dominuje przewóz prezesów z menedżerskimi sztabami na pilne odprawy w znacznie oddalonych od siebie oddziałach czy zagraniczne negocjacje. W cenie jest zaoszczędzony czas: nawet skrupulatni księgowi nie protestują gdy w dwie i pół godziny można dotrzeć z biznesową delegacją do Moskwy albo w godzinę przerzucić korporacyjnych audytorów z Krakowa do Gdańska, za ok 3, 5 tys. euro od kursu powietrznej taksówki.

[srodtytul]Sprzęt dla przyszłych pilotów[/srodtytul]

W zeszłym roku Borowskiemu udało się sprzedać 14 samolotów i 3 helikoptery. 11, 5 mln zł wart był przetarg dla Ośrodka Kształcenia Lotniczego Politechniki Rzeszowskiej. Transakcję współfinansowała Unia Europejska w ramach projektu Rozwój Polski Wschodniej. OKL z Jasionki kupił pięć jednosilnikowych samolotów Liberty XL2 i dwie dwusilnikowe Piper Seneki V wyposażone w nowoczesną awionikę umożliwiającą szkolenie studentów — adeptów lotnictwa nawet w trudnych warunkach. Modernizacja całej bazy szkoleniowej w podrzeszowskiej Jasionce ma kosztować prawie 40 mln zł z czego 31,7 mln zł da UE.

Pod koniec listopada 3 nowe samoloty szkolne Eclipse (austriackiego producenta Diamond Industries) zamówiła w J. B. I, w drodze przetargu, dęblińska Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych. Wartość transakcji — 2,3 mln zł. Firma z Konstancina zapewni treningowym awionetkom pakiet szkoleniowy i logistyczny. 3 samoloty i 3 śmigłowce spółka J. B. I sprzedał w zeszłym roku prywatnym firmom. Najdroższy helikopter Bell poszedł za prawie 5 mln zł.

— Z ponad 2 tysięcy zarejestrowanych w kraju statków powietrznych, 720 to solidne samoloty które najczęściej pełnią rolę korporacyjnych, powietrznych limuzyn — ocenia prezes Borowski. Właściciel spółki J. B. I z Konstancina — Jeziornej, wspomina, że przed kryzysem, przynajmniej do 2007 roku, więcej było entuzjazmu dla prywatnej awiacji ale teraz przybywa za to chłodno kalkulowanych zamówień. Firmy częściej biorą samoloty i śmigłowce w leasing, za faktury płacą niemal wyłącznie korporacje.

Pozostało 87% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca