– W kopalniach Kompanii Węglowej brakuje co najmniej 1300 zatrudnionych osób – zaalarmowali wczoraj związkowcy z Sierpnia'80. O spotkanie w sprawie polityki zatrudnienia w Kompanii Węglowej związkowcy poprosili w ostatnich prezesa Wyższego Urzędu Górniczego (WUG), Piotra Litwę. Spotkanie ma się odbyć 15 lutego.
Zdaniem związkowców we wszystkich 15 kopalniach Kompanii Węglowej, największej spółki górniczej w Europie, brakuje ludzi, a to zagraża bezpieczeństwu pracy. I pokazują dokumenty, sygnowane przez samą Kompanię wskazując na różnicę pomiędzy zatrudnieniem faktycznym (na koniec stycznia 2011 r.) a założonym w planie ekonomiczno – technicznym na ten rok czy tex wymaganym.
Wiceprezesi Kompanii Węglowej Marek Uszko i Piotr Rykala w stanowisku przygotowanym dla „Rzeczpospolitej” zapewniają, że związkowcy z Sierpnia'80 błędnie zinterpretowali dane.
– Różnice w zatrudnieniu pomiędzy przyjętymi w Planie Techniczno-Ekonomicznym na 2011 r., a określonymi przez dyrektorów technicznych kopalń w odpowiedzi na pismo z dnia 17 stycznia 2011 r. znak P/562/2011 wynikają z przyjętych przez dyrektorów technicznych założeń wykonania dodatkowych robót i zadań przez poszczególne kopalnie, które nie były uwzględnione w PTE na 2011 r. – tłumaczą wiceprezesi Kompanii Węglowej.
Według Marka Uszko i Piotra Rykali pełnomocnicy zarządu w kopalniach Kompanii, organizując prace poprzez osoby kierownictwa i dozoru ruchu danej kopalni są zobowiązani do obkładania prac,zgodnie z obowiązującymi technologiami i projektem technicznym, z których wynikają m.in. obłożenia ilościowe i kwalifikacyjne załogi.