Reklama
Rozwiń

Ważą się losy ropociągu łączącego Burgas i Aleksandroupolis

Kłopoty z finansowaniem budowy gigantycznej rury z bułgarskiego Burgas do Aleksandropolis

Publikacja: 17.02.2011 01:57

Ropociąg ma ułatwić eksport ropy. W projekt budowy zaangażowały się największe rosyjskie firmy Trans

Ropociąg ma ułatwić eksport ropy. W projekt budowy zaangażowały się największe rosyjskie firmy Transnieft, Rosnieft i Gazpromnieft.

Foto: Rzeczpospolita

Sporo zamieszania wywołały wczorajsze informacje rosyjskiego dziennika „Wiedomosti”, że koncern Transnieft zamierza wycofać się z planów budowy naftociągu łączącego Burgas i Aleksandroupolis. To jedna z trzech kluczowych rosyjskich inwestycji energetycznych, w których istotną rolę odgrywa Sofia jako partner Moskwy.

Rzecznik Transniefti Igor Dyomin zapewniał RIA Novosti, że firma nie zamierza wycofać się z projektu, ale myśli o ograniczeniu jego kosztów. Przekonywał, że chodzi o ograniczenie liczby osób pracujących przy tym projekcie i kosztów przygotowań.

Czy faktycznie tylko koszty są problemem, okaże się w ciągu kilku miesięcy.

Bułgarski rząd niechętnie patrzy na inwestycję, a prawie połowa planowanego rurociągu ma być ułożona na terenie Bułgarii. Władze argumentują, że projekt odbije się fatalnie na środowisku naturalnym, zaś umiejscowienie go w rejonie Burgas, gdzie są najładniejsze plaże i wiele ośrodków wypoczynkowych, ograniczy turystykę.

Rosjanom zależy na powstaniu rurociągu, bo to sposób na ominięcie ciasnych i zatłoczonych tankowcami cieśnin tureckich Bosfor i Dardanele. Zakładali, że przez Bułgarię przesyłać będą na początek 35 mln ton ropy rocznie, a docelowo nawet 50 mln ton.

Negatywne stanowisko władz Bułgarii hamuje przygotowania. Rzecznik Igor Dyomin przyznał, że rząd w Sofii nie zdecydował się dotąd na finansowanie projektu, zaś Grecja wstrzymała płatności.

„Wiedomosti” wcześniej sugerowały, że rosyjskie firmy zainteresowane zwiększeniem eksportu ropy mogą – w przypadku niepowodzenia projektu bułgarsko-greckiego – zdecydować się na rozbudowę rurociągu do Turcji: Samsun-Ceyhan.

Sporo zamieszania wywołały wczorajsze informacje rosyjskiego dziennika „Wiedomosti”, że koncern Transnieft zamierza wycofać się z planów budowy naftociągu łączącego Burgas i Aleksandroupolis. To jedna z trzech kluczowych rosyjskich inwestycji energetycznych, w których istotną rolę odgrywa Sofia jako partner Moskwy.

Rzecznik Transniefti Igor Dyomin zapewniał RIA Novosti, że firma nie zamierza wycofać się z projektu, ale myśli o ograniczeniu jego kosztów. Przekonywał, że chodzi o ograniczenie liczby osób pracujących przy tym projekcie i kosztów przygotowań.

Biznes
Warren Buffett przekazał kolejne miliardy organizacjom charytatywnym
Biznes
Elity Gazpromu prały pieniądze w Portugalii. Lizbona zaostrzy kary
Biznes
Miliardy na światłowody w Polsce. Hurtowy operator skusił banki
Biznes
Słowacja i Węgry blokują sankcje, suwerenność cyfrowa UE i spadek cen mieszkań
Biznes
NATO wzmacnia swoją północ. Gdzie pojawią się kolejne wojska sojuszników?