- W obecnej formule kopalnia zakończy pracę w 2018 r. - mówi prezes KHW Roman Łój.
Niewykluczona jest tam redukcja zatrudnienia z 1200 do 750-800 osób, bo tak duża załoga nie będzie potrzebna. Ale górnicy przeszliby do innych kopalń KHW lub objąłby ich program dobrowolnych zwolnień. Ale scenariusz może być inny.
- Kończy się wycena kopalni i rozmowy ze stroną społeczną. Być może zakład zostanie sprzedany w przetargu nieograniczonym, gdy taką zgodę wyda właściciel - mówi prezes Łój.
- Kopalnia ta miała po czterech miesiącach 3 mln zł zysku netto, cena węgla jest tam o 60 zł wyższa na tonie niż w holdingu - mówi wiceprezes KHW Artur Trzeciakowski.