Jak poinformowała spółka celem ataku miałyby plany produkowanych przez Mitsubishi okrętów podwodnych, rakiet oraz komponentów wykorzystywanych do budowy elektrowni atomowych. Firma przyznała, że pierwszy w historii atak hakerów na japońską spółkę zbrojeniową mógł się zakończyć częściowym sukcesem włamywaczy. Nie podano ile informacji wyciekło z serwerów spółki, jednak przyznano, że doszło do utraty wielu kluczowych danych.
- Wykryliśmy, że doszło do wycieku niektórych informacji systemowych takich jak adresy IP. To samo w sobie jest już wystarczająco przerażająca informacja – poinformował rzecznik Mitsubishi Heavy Industries. – Nie możemy wykluczyć, że w najbliższym czasie wykryjemy utratę innych danych. Nasze śledztwo wykazało jednak, że kluczowe informacje dotyczące naszych produktów oraz wykorzystanych w nich technologii pozostały nietknięte – dodaje. W swoi wystąpieniu rzecznik poinformował, że atak został wykryty 11 sierpnia 2011 r.
Szczegóły ataku opisuje na swoich łamach japoński dziennik Yomiuri informując, że informatycy Mitsubishi Heavy Industries wykryli, że około 80 komputerów spółki zostało zainfekowanych złośliwym oprogramowaniem. Z informacji dziennika wynika, że wykrytych zostało osiem różnych typów wirusów i trojanów, których zadaniem było wykradanie informacji z zainfekowanych komputerów. Wspomniane stacje robocze zlokalizowane były w centrali firmy w Tokio oraz w rozsianych po całej Japonii placówkach badawczych i produkcyjnych. Wśród nich wymienia się m.in.: stocznie w Kobe oraz Nagasaki. W pierwszej produkowane są okręty podwodne oraz podzespoły do elektrownii atomowych. Druga specjalizuje się w wytwarzaniu eskortowców. Zainfekowane komputery wykryto także w fabryce zlokalizowanej w Nagoi, gdzie wytwarzane są kierowane pociski rakietowe oraz silniki do nich.
Mitsubishi Heavy Industries jest największą japońską spółką zbrojeniową, do której trafia około jednaj czwartej wszystkich zamówień ze strony ministerstwa obrony. Licząc od początku zeszłego roku do marca bieżącego firma wygrała w sumie 215 przetargów wartych w sumie 260 mld jenów (około 3,4 mld dol. przeliczanych przy kursie 76.875 jena za 1 dolara).
Atak na Mitsubishi Heavy Industries jest pierwszym atakiem hakerów w historii japońskiego przemysłu zbrojeniowego. Nie jest to jednak ewenement w skali całego globu. W bieżącym roku przed podobnymi atakami musieli się bronić m.in.: Amerykański gigant Lockheed Martin oraz kilku mniejszych producentów z USA. Nie ujawniono wtedy kto stał za wspomnianymi wydarzeniami. Nieoficjalnie sugerowano jednak, że akcja została przeprowadzona przez Chińczyków.