Jak w perspektywie spowolnienia gospodarczego wyglądają perspektywy 2012 r. i lat kolejnych dla węgla energetycznego i koksowego, koksu, ale też stali?
Dariusz Lis: Jeszcze przez 10-15 lat powinien trwać boom surowcowy związany z industrializacją rynków wschodzących, ale wahania będą się zdarzać tak, jak np. teraz z powodu trudnej sytuacji w Unii Europejskiej. Teraz wysokie długi Grecji czy Włoch przekładają się na sytuację gospodarczą i negatywny sentyment, bo trudno podejmować decyzje o inwestowaniu, skoro niektórzy zadają sobie pytanie, co się stanie z euro i UE. Pamiętajmy jednak, że po kryzysowym 2009 r. kolejny rok był znacznie lepszy dla branży surowcowej. Teraz sytuacja nawet w samej strefie euro nie jest jednolita, bo inna np. w Niemczech, a inna w Hiszpanii, gdzie jest ok. 2 mln niesprzedanych mieszkań, których sprzedaż według analityków potrwa 5-6 lat. A to przecież przekłada się na rynek stali, a tym samym koksu i węgla koksowego, choć część stali jest produkowana ze złomu. Niektórzy producenci stali z południowej Europy starają się sprzedać swój produkt gdzie indziej, np. w Algierii, by jakkolwiek lokować produkt i cokolwiek zarobić.
Ale i tak wszyscy patrzą na Chiny...
Tak, bo tam wzrost gospodarczy o 8-9 proc. to pewna norma i rzeczywiście nie było na razie większych zmian. Ale przecież i tam rynek mieszkaniowy się przegrzewa, a w Chinach połowa gospodarki opiera się na inwestycjach w fabryki, mieszkania czy infrastrukturę. Jednak Chiny mimo wszystko będą mieć rekord produkcji stali surowej, w tym roku będzie to ok. 700 mln ton. Dla porównania cała UE wytwarza jej ok. 180-200 mln ton rocznie. W Chinach bowiem cały czas rośnie zużycie stali, miedzi, cynku, ołowiu czy aluminium – to ok. 30 - 40 proc. światowego zużycia. Dlatego to właśnie Chiny dyktują ceny surowców. Do początku XXI w. indeksy dla cen rud żelaza dyktowały negocjacje Japonii z Australią Brazylią. Teraz to negocjacje kontraktów Chin z producentami z tych krajów stanowią bazę do ustalenia ceny w Europie. Faktem jest, że w ostatnich tygodniach ceny węgla i rudy żelaza w Chinach zaczęły nieco spadać, w październiku zmalało tam też zużycie stali, dlatego wszyscy patrzą, co stanie się w listopadzie i grudniu, miesiącach tradycyjnie słabszych.
A kiedy rynek się odbije?