Wszyscy dopytywali się szefów firm samochodowych kiedy przeniosą z Japonii produkcję aut. Toyota blisko połowę z ośmiu milionów samochodów produkuje w Japonii, Nissan i Honda ok. 30 procent. Prezes Toyoty Akio Toyoda podkreślił, że jego koncern Japonii nie opuści. – Wiemy jak duże znaczenie dla lokalnych społeczności mają nasze fabryki oraz zakłady naszych dostawców – zapewnił. W samochodowych fabrykach w Japonii pracuje 8 procent zatrudnionych. Przyznał jednak, że przy kursie jena, który umocnił się w ostatnich miesiącach o 30 procent nie sposób zarabiać na eksporcie aut. Prezes europejskiej Toyoty Didier Leroy potwierdził, że kolejna generacja Toyoty Corolli, w sprzedaży od 2013 roku, będzie produkowana w Wielkiej Brytanii i Turcji. Koncern wyda 265 mln euro na odnowienie fabryk i 85 mln euro na wsparcie brytyjskich dostawców. W Brytanii będzie produkowany hatchback, w Turcji sedan i kombi. Toyota wspólnie z PSA przygotowuje drugą generację małych aut z Kolina, do których silniki i skrzynie biegów produkowane są w Wałbrzychu. Podobne plany realizuje Mitsubishi. Nowy mały samochód tej marki, nazwany Mirage, będzie produkowany w Tajlandii.

Tokijski salon samochodowy staje się coraz bardziej lokalny. Zniknęli wystawcy amerykańscy. Małe stoiska mają koncerny francuskie. Volkswagen, który w tym roku sprzeda w Japonii 70 tys. aut, chce w najbliższych latach podwoić sprzedaż i stać się największym importerem. Także popularność wystawy wśród publiczności jest mniejsza niż w poprzednich latach – organizatorzy spodziewają się 800 tys. zwiedzających, gdy w 2007 roku salon odwiedziło 1,4 ml widzów. Dlatego japońscy producenci koncentrują się na nowych technologiach. Suzuki pokazało samochodzik przyszłości Q-Concept, Honda zaprezentowała sportowy model z plastikową karoserią EV-Ster, Nissan pokazał mikrosamochodzik PIVO3 EV, a Toyota elektryczne wózki i skutery. Takie pojazdy będzie można za kilka lat wypożyczać w miejskich wypożyczalniach. Takie proste pojazdy z elektrycznym napędem przyciągają do branży nowych graczy. Japońska firma Kowa Tmsuk przygotowała miejskie autka nazwane Kobot i zamierza w pierwszych latach sprzedawać do tysiąca sztuk rocznie. Dostawcą przemysłu samochodowego chce zostać nawet producent tkanin węglowych Toraya. Wspólnie z brytyjskim konstruktorem Gordonem Murray firma opracowała technologię produkcji karoserii z takich tkanin. Nowa technologia jest trzy-czterokrotnie wydajniejsza od dotychczas używanej, jednak przedstawiciele firmy zaznaczają, że i tak jest ona droga i nadaje się do stosowania w sportowych autach. Produkcja rusza w Niemczech i pierwszym klientem będzie Daimler.