Parki rozrywki: w 2010 r. wzrost, ale nie w Europie

2010 r. przyniósł branży wzrost. Ale nie w Europie

Publikacja: 12.12.2011 00:56

Parki rozrywki: w 2010 r. wzrost, ale nie w Europie

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski

Na świecie parki rozrywki w 2010 r. – po dwóch latach lekkich spadków – ponownie odnotowały wzrost liczby sprzedanych biletów, wynika z opublikowanych właśnie danych firmy analitycznej Themed Entertainment Association (TEA).

W sumie 25 największych parków odwiedziło w ub.r. ponad 189 mln gości, podczas gdy w najsilniej dotkniętych kryzysem finansowym latach 2008 – 2009 frekwencja ledwo przekraczała 185 mln.

Zarówno ubiegłoroczny wzrost, jak i zachowanie rynku w latach kryzysu stanowić mogłyby dobrą informację dla dwóch konsorcjów, które w tym samym czasie i w podobnej lokalizacji chcą zbudować w Polsce dwa parki rozrywki. W 2012 r. będą przekonywać inwestorów finansowych, że warto z nimi współpracować.

To jednak dane globalne. W Europie obejmują tylko dwa parki – Disneyland pod Paryżem i Europa-Park w Niemczech – mieszczące się wśród 25 największych ogrodów rozrywki świata.

Jak podaje TEA, europejskim obiektom w 2010 r. frekwencja stopniała o 1,8 proc., do 56,3 mln. David Camp, wiceprezes TEA ds. ekonomicznych, uważa jednak, że spadek ten to efekt bardzo dobrego wyniku z 2009 r. (57,3 mln odwiedzin w 20 największych parkach Starego Kontynentu), gdy Europejczycy obawiający się skutków kryzysu finansowego, zamiast podróżować do innych krajów, postawili na rozrywkę we własnym.

Camp zwraca przy tym uwagę, że zróżnicowanie wyników parków w Europie było spore, a w przypadku tych, które odnotowały spadek frekwencji, obniżka „nie była duża". Tak też określa 10-proc. spadek odwiedzin w hiszpańskim Parque de Atracciones.

Najlepiej w 2010 r. radziły sobie parki w Niemczech, słabiej te w Wielkiej Brytanii. Najwięcej gości straciły centra we Włoszech, w Grecji i Hiszpanii. Camp przewiduje, że branżę w Europie czeka jeszcze od roku do dwóch lat osłabienia. To oznaczałoby, że polskie parki – jeśli zostaną uruchomione w terminie (2015 r.) – trafić mogą na dobry moment.

Niesłabnącą popularnością cieszyły się na świecie parki wodne. Największych 20 (są w USA i w Azji) w ub.r. odwiedziło ponad 20 mln osób, o 7,3 proc. więcej w porównaniu z 2009 r.

Parki rozrywki to m.in. sposób na zarobek hollywoodzkich gigantów. Największa sieć parków rozrywki na świecie należy do Disneya i ma niebagatelny wpływ na wyniki tej korporacji.

W tym roku amerykańska grupa odnotowała z tego tytułu 9-proc. przyrost przychodów (po dziewięciu miesiącach 8,7 mld dol.) oraz 13-proc. wzrost zysku operacyjnego (do 1,1 mld dol.). Disney informuje przy tym, że podparyski Disneyland nadal tracił gości.

Na świecie parki rozrywki w 2010 r. – po dwóch latach lekkich spadków – ponownie odnotowały wzrost liczby sprzedanych biletów, wynika z opublikowanych właśnie danych firmy analitycznej Themed Entertainment Association (TEA).

W sumie 25 największych parków odwiedziło w ub.r. ponad 189 mln gości, podczas gdy w najsilniej dotkniętych kryzysem finansowym latach 2008 – 2009 frekwencja ledwo przekraczała 185 mln.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Biznes
Donald Trump rozważa sprzedaż czerwonej Tesli – symbolu poparcia dla Elona Muska
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji
Biznes
Gigantyczne przejęcie w telekomunikacji. Hurtownik światłowodowy na zakupach
Biznes
Trump rozmawia z Xi, nowa pomoc dla Ukrainy i rekordowe inwestycje w energię
Biznes
Czy należy zakazać reklamy alkoholu? Eksperci są zgodni