„Rz" dotarła do prezentacji datowanej na czerwiec 2011 r., którą Amazon udostępnia kontrahentom, z którymi ma zamiar pracować w związku z planowanym wejściem na nasz rynek. Firma nie podaje w dokumencie daty rozpoczęcia operacji na naszym rynku, ale wcześniejsze zapowiedzi mówiące o pierwszym kwartale 2012 r. wydają się zbyt optymistyczne.
– Amazon jest zdeterminowany, aby wejść do Polski i jednocześnie kilku innych krajów, ale raczej będzie to później niż w I kwartale. Jeżeli nie wydarzy się jakieś gwałtowne załamanie na rynku, tegoroczny debiut jest przesądzony – mówi jeden z potencjalnych partnerów spółki w Polsce.
16,6 mln Polaków w okresie lipiec-wrzesień 2011 r. korzystało z sieci
Amazon w dokumencie potwierdza, że dostawy do Polski realizowane będą z jego centrum dystrybucyjnego w Lipsku i to w ciągu 48 godzin. Umieszcza też nasz kraj w grupie najszybciej rosnących rynków, jeśli chodzi o handel internetowy w Europie. Obecnie najwięcej użytkowników Amazona na naszym kontynencie pochodzi z Niemiec (ok. 17 mln miesięcznie) oraz Wielkiej Brytanii (12 mln). Sama spółka konsekwentnie nie chce wypowiadać się na temat planów rozwojowych na nowych rynkach. Nie chce także podać, ilu Polaków już korzysta z jej oferty. Można bowiem już robić z Polski zakupy na brytyjskiej stronie Amazona, a jeśli wartość zamówienia przekroczy 25 funtów, wówczas dostawa jest bezpłatna.
Zainteresowanie Amazona jest uzasadnione, ponieważ nasz rynek ma wciąż doskonałe perspektywy rozwoju. Z najnowszych danych firmy Euromonitor International wynika, że po ubiegłorocznym wzroście wartości e-handlu o 19,2 proc., w tym ma zyskać ok. 17 proc. Polacy na zakupy w sieci mają wydawać już 13,8 mld zł, a dane te i tak nie obejmują części transakcji platform aukcyjnych, zwłaszcza realizowanych pomiędzy osobami fizycznymi.