Pfleiderer Grajewo – wiążąca oferta banków na 110 mln euro

Cho­dzi o za­nie­cha­ną kil­ka lat te­mu bu­do­wę dru­gie­go za­kła­du płyt MDF, któ­ry Pfle­ide­rer Gra­je­wo chce po­sta­wić w są­siedz­twie pierw­sze­go, znaj­du­ją­ce­go się w re­jo­nie No­wo­gro­du. – Na prze­ło­mie lat 2011 i 2012 uzy­ska­li­śmy ofer­tę od kon­sor­cjum ban­ków, któ­re jest go­to­we udzie­lić nam kre­dy­tu w wy­so­ko­ści 110 mln eu­ro – po­twier­dza Woj­ciech Gąt­kie­wicz, pre­zes Pfle­ide­rer Gra­je­wo. Pod­pi­sa­nia osta­tecz­nej umo­wy kre­dy­to­wej spo­dzie­wa się za kil­ka ty­go­dni.

Gra­je­wo mo­że więc do­stać od ban­ków do­kład­nie ty­le, o ile się sta­ra­ło od kil­ku mie­się­cy. Ale to nie ko­niec wal­ki za­rzą­du Pfle­ide­re­ra o wzno­wie­nie in­we­sty­cji, któ­rej łącz­ny koszt wy­no­si ok. 130 mln eu­ro. Te­raz wła­dze spół­ki mu­szą uzy­skać zgo­dę głów­ne­go udzia­łow­ca i no­wej ra­dy nad­zor­czej na prze­pro­wa­dze­nie emi­sji o war­to­ści 30 mln eu­ro. – Je­śli oka­że się, że z ja­kichś po­wo­dów nie bę­dzie możli­wo­ści po­zy­ska­nia fi­nan­so­wa­nia do­peł­nia­ją­ce­go lub gdy ko­niunk­tu­ra na ryn­kach się za­ła­mie, to bę­dzie­my zmu­sze­ni roz­wa­żyć wa­rian­ty al­ter­na­tyw­ne – za­strze­ga pre­zes. Ale za­zna­cza, że nie prze­wi­du­ję tak czar­ne­go sce­na­riu­sza.

Je­go opty­mizm wi­dać już by­ło w grud­niu, kie­dy spół­ka za­ku­pi­ła ma­szy­ny za 53,8 mln eu­ro, któ­re ma­ją sta­nąć w no­wej fa­bry­ce. A kie­dy ru­szą pra­ce bu­dow­la­ne? Na to py­ta­nie pre­zes nie od­po­wia­da wprost. – Fa­bry­kę chcie­li­by­śmy uru­cho­mić po 12 – 15 mie­sią­cach od da­ty roz­po­czę­cia bu­do­wy. Obec­ny har­mo­no­gram za­kła­da, że by­łoby to możli­we w 2013 ro­ku – mó­wi tyl­ko Gąt­kie­wicz.

Pro­du­cent płyt me­blo­wych chce in­we­sto­wać nie tyl­ko w Ro­sji. Także w ro­dzi­mych fa­bry­kach płyt wió­ro­wych za­mie­rza w tym ro­ku wy­dać w su­mie oko­ło 40 – 45 mln. – 3/4 tej kwo­ty prze­zna­czy­my na mo­der­ni­za­cję li­nii tech­no­lo­gicz­nych. Cho­dzi o za­kup no­wo­cze­sne­go cią­gu do la­mi­no­wa­nia płyt – pre­cy­zu­je Gąt­kie­wicz. Za­zna­cza, że mo­ce wy­twór­cze zna­czą­co się nie zwięk­szą, bo jed­no­cze­śnie spół­ka wy­co­fa sta­re li­nie pro­duk­cyj­ne. Efekt bę­dzie ra­czej po­le­gał na po­pra­wie­niu ja­ko­ści pro­duk­tów i po­sze­rze­niu ofer­ty.

Pla­nem na ten rok jest także re­duk­cja za­dłu­że­nia, któ­re po trzech kwar­ta­łach wy­no­si­ło ok. 900 mln zł. W 2011 r. na ten cel pój­dzie po­nad 100 mln zł.