To o prawie ćwierć miliona, czyli prawie 15 proc. więcej niż rok wcześniej. Według branżowej firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl, wzrost produkcji odnotowali niemal wszyscy producenci. Jedynie należący do Toyoty zakład w Wałbrzychu nie zdołał poprawić wyników. Z kolei fabryka silników Volkswagena w Polkowicach pobiła swój rekord, wypuszczając na rynek prawie 688 tys. sztuk. – Próg 600 tys. sztuk przekroczyła także fabryka Fiat Powertrain Polska. Jej produkcja wzrosła o blisko 15,7 proc. - dodaje Rafał Orłowski, analityk AutomotiveSupliers.pl.
Silniki są obok samochodów oraz części i komponentów do produkcji aut jedną ze specjalności eksportowych polskiej motoryzacji. Według opublikowanych w ubiegłym miesiącu danych o zagranicznej sprzedaży branży, wartość eksportu silników wysokoprężnych (takich eksportujemy najwięcej) za pierwsze 11 miesięcy ubiegłego roku wyniosła 2,26 mln euro. To o jedną czwartą więcej niż w tym samym czasie rok wcześniej. Przy czym eksport silników rósł w ubiegłym roku najszybciej ze wszystkich grup towarowych branży.
W Polsce prócz zakładów Volkswagena, Toyoty (są dwie – prócz wałbrzyskiej jest jeszcze zakład w Jelczu) i Fiata jest jeszcze zakład Ispolu w Tychach (dawne Isuzu) zaopatrujący m.in. fabrykę Opla w Gliwicach. W ubiegłym roku jego produkcja wzrosła w porównaniu do roku 2010 o jedną czwartą.
Obecny rok może jednak przynieść spadek produkcji – prognozowany na 5-10 proc. spadek popytu na samochody w Europie Zachodniej może zmniejszyć liczbę napływających do polskich fabryk zamówień. Przed takim problemem już stoi wałbrzyska Toyota Motor Manufacturing Poland: od maja zamiast na trzy będzie pracował na dwie zmiany. Pozbędzie się także części pracowników, zwalniając ok. 200 osób. – W sytuacji dużego spadku zamówień będziemy mieli nadmiarowe zatrudnienie. Musimy zwolnić pracowników zatrudnionych na umowach tymczasowych – tłumaczył „Rz" Grzegorz Górski, kierownik ds. korporacyjnych w TMMP.
Kłopoty wałbrzyskiej fabryki spowodowane są sytuacją w czeskim Kolinie. Tamtejsza fabryka produkuje bliźniacze miejskie modele Toyoty, Peugeota i Citroena. Na auta spadł popyt, więc zmniejsza się ich produkcję. A w konsekwencji ogranicza zamówienia na produkowane w Wałbrzychu skrzynie biegów i silniki. Kolin to największy odbiorca dla TMMP – tam właśnie kierowane jest 60 proc. produkcji wałbrzyskiej fabryki.