Reklama

Bumar unowocześni leopardy

Bumar przygotowuje się do gruntownej modernizacji czołgów Leopard 2A4, przejętych w minionej dekadzie od Bundeswehry

Publikacja: 01.04.2012 14:02

Bumar unowocześni leopardy

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

- Chcielibyśmy unowocześnić wszystkie 128 Leo, które mamy w polskich wojskach pancernych. Po modernizacji powinny odpowiadać możliwościami Leopardom najnowszej generacji – mówi gen.Waldemar Skrzypczak doradca ministra obrony narodowej. Armii zależy aby na inwestycji wartej co najmniej 150 mln zł skorzystały polskie firmy, przede wszystkim Bumar.

-Technologie  przeniesione  z fabryk niemieckich producentów i wykorzystane do podrasowania Leo powinny pozostać w kraju tak aby odnowione czołgi można było serwisować w rodzimym przemyśle –podkreśla gen. Skrzypczak.

Plany Bumaru idą dalej. – Rozmawiamy z producentami leopardów Rheinmetallem i korporacją Kraus-Maffei Wegmann o warunkach przyszłej współpracy. Warunkiem wspólnego biznesu będzie oferta polonizacji konkretnych technologii. Firma , która zaproponuje przeniesienie do Polski najatrakcyjniejszej technologicznie  produkcji będzie uprzywilejowanym partnerem Bumaru – zapowiada Mariusz Andrzejczak szef zbrojeniowego holdingu.

Pilna modernizacja

Antoni Szulborski spec od broni pancernej z Bumaru przypomina, że polska armia dosyć późno decyduje się na niezbędną modernizację Leo,  już dawno zrobili to inni użytkownicy czołgów generacji 2A4 – Hiszpanie, Szwedzi,Kanadyjczycy. Zakres modernizacji zależy, jak zwykle od oczekiwań armii i pieniędzy, które wojska pancerne są w stanie wydać na remont. Unowocześnienia wymagają na pewno urządzenia optoelektroniczne czyli np. system kierowania ogniem poprawiający celność czołgu w nocy i agregaty prądotwórcze radykalnie obniżające zużycie paliwa. W przemysłowym pakiecie Bumaru jest też oferta instalacji zabezpieczeń przeciwminowych najnowszej generacji, poprawiających bezpieczeństwo załogi – mówi dyr.Szulborski.

Najnowsze leopardy wyposażone są  w dłuższą, potężniejszą armatę, ale, jak się wydaje, naszej  armii nie stać na razie na  generalną wymianę kosztownych luf.

Reklama
Reklama

Siła pancerza

Polskie wojska pancerne, choć dysponują  czołgami, starszej generacji, niż te z arsenałów  zachodnich sojuszników, to  w regionie stanowią liczącą się siłę. - Mamy ich ponad 700, gdy, sąsiedzi z południa zredukowali je drastycznie do kilkunastu sztuk w siłach zbrojnych – mówi Andrzej Kiński szef pisma Nowa Technika Wojskowa.

Antoni Szulborski przyznaje, że połowa  naszych czołgów to poczciwe, robione ponad trzy dekady temu, na rosyjskiej licencji, tanki T-72. Nawet modernizowane nie są jednak w stanie pokonać generacyjnych ograniczeń: celności, działania w nocy, niedostatków w opancerzeniu czy mocy silnika. Nowocześniejsze systemy kierowania ogniem, obserwacji i samoobrony zastosowano w spolonizowanych czołgach PT 91,  wojska pancerne  mają jednak jedynie 232 sztuki tej broni. Po zakończeniu kontraktu malajskiego rozwój tzw.  „Twardych" został zastopowany a Zakłady Mechaniczne Bumar w Łabędach już nie wznowiły produkcji – narzeka Szulborski. Modernizacja 128 przejętych z Bunderswehry leopardów może tę broń przynajmniej zbliżyć do światowej technologicznej czołówki – dodaje.

Niemcy, które  dysponują ponad 2 tys. czołgów, mają  w tej liczbie półtora tysiąca leopardów, w większości najnowszej generacji. Armia ukraińska  informuje , ze ma w zasobach niemal 3 tysiące czołgów różnych typów od nowych konstrukcji po zabytkowe już tanki typu T-55.  Białoruś  ma w linii 1500 czołgów. Rosja – to pancerna potęga, wśród 23 tysięcy  czołgów jest już  300  nowoczesnych T-90S.

- Chcielibyśmy unowocześnić wszystkie 128 Leo, które mamy w polskich wojskach pancernych. Po modernizacji powinny odpowiadać możliwościami Leopardom najnowszej generacji – mówi gen.Waldemar Skrzypczak doradca ministra obrony narodowej. Armii zależy aby na inwestycji wartej co najmniej 150 mln zł skorzystały polskie firmy, przede wszystkim Bumar.

-Technologie  przeniesione  z fabryk niemieckich producentów i wykorzystane do podrasowania Leo powinny pozostać w kraju tak aby odnowione czołgi można było serwisować w rodzimym przemyśle –podkreśla gen. Skrzypczak.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Biznes
Polak wśród najlepszych dyrektorów zarządzających na świecie
Biznes
Grupa Bumech będzie produkować pojazdy wojskowe. Jest umowa
Biznes
Microsoft przekracza barierę 4 bln dolarów. Sztuczna inteligencja i chmura napędzają wzrost
Biznes
Jacek Rutkowski: Nie odchodzę na dobre z Amiki
Biznes
Umowa na 180 czołgów K2. Tym razem skorzysta polski przemysł
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama