Według związkowców "Solidarności", jeśli dojdzie do upadłości, będzie to skandal prywatyzacyjny.
Jak powiedział Chałoński, jeden wniosek złożył zarząd KKSM i jest w nim mowa o upadłości restrukturyzacyjnej, a drugi - o upadłość likwidacyjną - złożył wierzyciel, firma transportowa. Dodał, że sąd sprawdzi wnioski pod względem formalnym i wyznaczy termin rozprawy.
Jak poinformowała w środę rzeczniczka Ministerstwa Skarbu Państwa Magdalena Kobos, resort jako akcjonariusz spółki KKSM nie posiadał żadnych informacji o zamiarach zarządu firmy ws. zgłoszenia przez niego wniosku o upadłość.
Kobos dodała, że na wniosek MSP na 12 kwietnia zaplanowano nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki. Podczas NWZA zarząd KKSM ma przedstawić informację na temat bieżącej sytuacji finansowej zakładu.
Według rzeczniczki MSP, związki w KKSM od początku negatywnie odnosiły się do prywatyzacji spółki i do każdego inwestora, w tym do Dolnośląskich Surowców Skalnych (DSS), które są obecnie większościowym właścicielem KKSM. "Nie wskazywały jednocześnie inwestora, który w ich odczuciu byłby najlepszym, nowym właścicielem większościowego pakietu akcji spółki" - stwierdziła.