Nowy prezes marki Kazuo Hirai, który objął to stanowisko 1 kwietnia, uznał, że bez radykalnych posunięć nie uda się powrócić do zysku po czterech latach strat. Sony zatrudnia na świecie ponad 168 tys. osób. Pełny biznesplan Hirai ma przedstawić w najbliższy czwartek.
Nieoficjalnie wiadomo, że w minionym roku finansowym Sony miał stratę w wysokości 220 miliardów jenów (2,7 mld dol.). Kazuo Hirai jest przy tym zdeterminowany, by utrzymać sprawiający największe kłopoty segment produkcji telewizorów.
Analitycy w Tokio spekulują, że Hirai nakaże członkom zarządu zwrot bonusów i nagród przyznanych w roku obrachunkowym 2011. Według Nikkei połowa z planowanych cięć zatrudnienia ma pochodzić z konsolidacji części chemicznej i LCD, która sprawia największe problemy. Natomiast nadal jest niejasne, ile miejsc pracy zniknie w Japonii, a ile na świecie.
Sony na razie nie komentuje tych doniesień. Rynek jednak pozytywnie zareagował na informacje. Akcje podrożały wczoraj na giełdzie w Tokio o 1,4 proc. wobec spadku o 0,9 proc. indeksu spółek technologicznych.
Sony miał w ubiegłym roku obrachunkowym podobne kłopoty, które dotknęły większość firm japońskich. Katastrofalne w skutkach tsunami w marcu 2011, bardzo silny jen, który dopiero niedawno się osłabił (do kursu ok. 83 jenów za dolara), powódź w Tajlandii, gdzie firma ma swoje fabryki...?Do tego bardzo kosztowny „rozwód" z Samsungiem, z którym Japończycy wspólnie produkowali monitory. Ale obecny kryzys jest najgłębszy od 70 lat, czyli od kiedy firma istnieje.