Wiele firm w Polsce wie już, że za słowem „wzornictwo" (czy anglosaską jego wersją – design) stoją nie tylko znane z luksusowych kolorowych magazynów wnętrzarskich finezyjne meble czy nietypowo zaprojektowane przedmioty codziennego użytku. – Piękno jest wartością gospodarczą, jak mawiała założycielka naszego instytutu Wanda Telakowska – podkreśla Beata Bochińska, prezes Instytutu Wzornictwa Przemysłowego, który edukuje firmy na temat tego, jak korzystać z wzornictwa. – Strategia wzornictwa powinna być częścią strategii firmy. Takie koncerny jak Alessi, Philips, Nokia czy Apple mają wyraźnie ustalone, jaką rolę odgrywa w ich działalności design – mówi Bochińska.
Uznane marki
Polskie firmy mają w tej dziedzinie osiągnięcia. Już w latach 50. znane na świecie były polskie meble czy porcelana. Jednak obecnie mozolny podbój zagranicznych rynków trzeba właściwie rozpoczynać od nowa.
Wbrew temu, co się jeszcze czasem w firmach myśli, projektant nie jest potrzebny firmie tylko po to, by dbać o estetyczną stronę przygotowywanego do rynkowego debiutu projektu. Powinien być przy jego powstaniu od samego początku. Wiele zależy od tego, jaką rolę wyznaczy mu zatrudniająca go firma. W koncernach takich jak Alessi to projektanci i ich często ekstrawaganckie projekty przy powstaniu kolejnego produktu grają pierwsze skrzypce. – Dla nas zdecydowanie projektanci są artystami – przyznaje w rozmowie z „Rz" Mateo Alessi, prawnuk założyciela koncernu.
Jednak ta firma jest już tak znana, że nawet zupełnie absurdalny projekt znajdzie nabywców. Polskie firmy dopiero przecierają szlaki i zarówno same muszą się nauczyć jak duża jest wartość dobrego projektu, jak i przekonać do tego konsumenta. Nowatorski produkt zazwyczaj oznacza wyższą cenę, a nie wszyscy klienci gotowi są zapłacić więcej za coś, co mogą w innym miejscu kupić taniej.
Stoisko w Mediolanie
Nie wystarczy przygotować świetny projekt. Trzeba jeszcze z nim dotrzeć do grona odbiorców. Szansę na to dają targi, jak poznańskie Arena Design, które odbyły się w tym roku już po raz czwarty. Odwiedziło je 13,1 tys. osób.