Ludwik bardziej eksportowy

Ludwik to przykład marki, która mimo upływu czasu wciąż ma mocną pozycję rynkową. Mimo to jej właściciel stara się także szukać nowych rynków zbytu.

– Jednym z elementów naszej strategii jest wzrost udziału sprzedaży eksportowej do ok. 10 proc. w 2015 r. Nawozy mineralne sprzedajemy już w krajach Europy Zachodniej i Rosji, chemię gospodarczą zaś, zwłaszcza marki Ludwik, głównie na Wschodzie – mówi „Rz" Mirosław Wilczyński, prezes grupy Inco. – Chodzi o nasz region, ale także Rosję i byłe radzieckie republiki, jak Armenia czy Kazachstan. Rozważamy także uruchomienie w Rosji produkcji płynu Ludwik. Dzięki temu unikniemy wysokich ceł i kosztów transportu – dodaje.

658 mln zł wydali Polacy w 2011 r. na produkty do zmywania naczyń. 32 proc. to produkty do zmywarek

Polskie produkty są znane konsumentom zwłaszcza z rynków wschodnich. Wiele z nich – jak sprzęt AGD Zelmera czy Amiki lub perfumy Pani Walewska – od dawna sprzedaje się tam dobrze, choć mają globalnych konkurentów.

Chemia priorytetem

Grupa Inco, istniejąca od ponad 60 lat, nie skupia się tylko na swojej flagowej marce. Skoncentrowała się na czterech segmentach – produkcji chemii gospodarczej, nawozów, opakowań oraz na rynku nieruchomości. Sprzedała kilka zakładów, m.in. hutę szkła i zakład produkujący artykuły ścierne, pozyskując dzięki temu ok. 15 mln zł.

– Inwestujemy także w rozbudowę zakładów czy nowe linie produkcyjne jak np. do produkcji tabletek do zmywarek pod marką Ludwik, na którą udało się pozyskać środki unijne – dodaje Mirosław Wilczyński. Przychody firmy w 2011 r. wyniosły 244,8 mln zł przy 14,2 mln zł zysku brutto. W pierwszym kwartale 2012 r. wzrosły rok do roku 1,5 proc., do 68,8 mln zł, zysk zaś zwiększył się o 20 proc., do 3 mln zł.

Jak podaje firma, Ludwik wraz z marką Lucek należącą także do grupy Inco kontroluje ok. 30 proc. wartości polskiego rynku płynów do zmywania naczyń. Jednak od konkurentów dzieli go już stosunkowo niewielki dystans. Jest to przykład marki z rodowodem sięgającym lat PRL, która utrzymała wysoką pozycję na rynku.

W ostatnim rankingu wartości marek „Rz" znak Ludwik został wyceniony jednak tylko na 34,5 mln zł po spadku o 5 proc. w stosunku do roku wcześniejszego.

Trudny rynek

– Marki z rodowodem z czasów PRL miały ogromny potencjał oraz duże zaplecze produkcyjno-dystrybucyjne. Ostatnie 20 lat pokazało, że wiele z nich nie potrafiło go skutecznie wykorzystać, czego przykładem jest obecna pozycja rynkowa np. Opoczna czy Horteksu, które szybko straciły pozycję liderów w swoich segmentach – mówi „Rz" Agnieszka Górnicka, prezes firmy doradczej Inquiry.

– Czasem powodem kłopotów takich marek są nietrafione zmiany właściciela, z czym zmagały się Goplana i E. Wedel. Niektóre po prostu nie mają szczęścia i zupełnie znikają z rynku lub funkcjonują jedynie w niewielkiej niszy – dodaje.

Jednak sentyment starszych konsumentów jest wciąż ich kapitałem. Niektóre marki mają problemy z dotarciem do młodszego odbiorcy.