Na jesieni tego roku – dokładna data nie jest jeszcze znana - Polska przystąpi do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). To zwieńczenie wielomiesięcznych starań polskich instytutów naukowych i przedsiębiorstw zainteresowanych funduszami europejskimi przeznaczonymi na projekty biznesowe i naukowe z tej dziedziny.
„Przystąpienie Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej było jednym z zagadnień omawianych podczas wtorkowej Rady Ministrów, która wyraziła zgodę na przystąpienie do ESA – przekazała „Rz" Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. – „Kolejnym krokiem będzie przedłożenie przez ministra spraw zagranicznych umowy międzynarodowej i podjęcie stosownej uchwały przez Radę Ministrów, co powinno nastąpić w najbliższym czasie".
- Teraz czekamy tylko na podpisanie przez Polskę konwencji Europejskiej Agencji Kosmicznej, które odbędzie się na jesieni w Paryżu i będzie oznaczało formalne przystąpienie do ESA – dodaje w rozmowie z „Rz" Mateusz Wolski z Przemysłowego Instytutu Automatyki i Pomiarów (PIAP), koordynator akcji społecznej „Polska w ESA". Ekspert podkreśla, że przystąpienie do ESA oznacza pełne otwarcie europejskiego rynku aero-kosmicznego dla polskich firm.
Negocjacje w tej sprawie trwały od jesieni ubiegłego roku do kwietnia 2012 roku. Jak uważa prof. Piotr Wolański, przewodniczący Prezydium Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych Polskiej Akademii Nauk i jeden z negocjatorów, proces ten zakończył się wypracowaniem korzystnych warunków przystąpienia naszego kraju do ESA. Strona polska będzie wnosić do kasy Agencji roczną składkę w wysokości 30 mln euro, ale co najmniej 80 proc. tej kwoty wróci do kraju w formie projektów technologicznych i zleceń dla firm. Kontraktami z tej dziedziny są zainteresowane giganty polskiego rynku, takie jak Asseco, Bumar czy WB Electronics. Członkostwo w ESA pozwoli im stać się podwykonawcami europejskich koncernów lotniczo-kosmicznych, takich jak EADS Astrium czy Tales-Alenia Space. Z kolei polscy naukowcy zyskają źródła finansowania nowych projektów oraz szerszy dostęp do instrumentów badawczych, takich jak teleskopy orbitalne.
- Wiosną ustalone zostały techniczne możliwości polskich firm i ośrodków badawczych, a europejscy eksperci zweryfikowali potencjał naszego przemysłu i biznesu do uczestnictwa w projektach prowadzonych przez ESA – mówi Wolski.