Dwa dni po przetargu spółka skierowała pismo do resortu skarbu, zarzucając, że ubezpieczyciel wybrał firmę z kapitałem zagranicznym, mimo że PZU należy do państwa. Podobne zarzuty zostały w liście postawione wobec Enei i BGK. Dotychczas systemy ubezpieczyciela obsługiwało właśnie Asseco. Ministerstwo jest w trakcie przygotowywania odpowiedzi na otrzymany list.
35 procent wynosi udział Skarbu Państwa w PZU, największej firmie ubezpieczeniowej w regionie
– Kryteriami wyboru były koszty wdrożenia i utrzymania systemu, jego funkcjonalność oraz zespół. W tych trzech kategoriach zwyciężyła oferta firmy Guidewire – mówi Michał Witkowski, rzecznik PZU. Jak wynika z informacji „Rz", oferta Asseco była ponaddwukrotnie droższa od konkurencyjnej w ostatniej fazie przetargu. Guidewire to spółka amerykańska, która specjalizuje się w systemach dla firm ubezpieczeniowych. W Polsce obsługuje Axę, niedawno została wybrana przez Avivę w Wielkiej Brytanii.
Wśród zarzutów, jakie stawia Asseco, pojawia się też wybór firmy doradczej. Adam Góral, prezes Asseco, napisał w liście do premiera, że „wybór zwycięzcy przestaje aż tak zaskakiwać, gdy poznamy doradcę PZU w przetargu – również amerykańską firmę Boston Consulting Group. Bardziej niespodziewane byłoby, gdyby amerykańska firma doradziła wybór firmy nieamerykańskiej. BCG nawet nie uznał za stosowne spotkać się z firmą, która od ponad dekady współpracuje z PZU i której system niezależnie od wyniku przetargu będzie funkcjonował u ubezpieczyciela jeszcze przez co najmniej dwa lata".
Jak podkreśla ubezpieczyciel, ocena ofert na każdym etapie przetargu była wykonana tylko i wyłącznie przez zespół PZU. – Zadaniem, które przed nami postawiono, było jedynie dostarczenie obiektywnej i sprawdzonej metodologii wyboru dużego systemu IT – mówi Franciszek Hutten-Czapski, partner i dyrektor zarządzający BCG w Polsce.