Reklama

Załoga Lufthansy szykuje się do strajku

We wtorek rano załamały się negocjacje między związkowcami pracowników pokładowych niemieckiej linii lotniczej Lufthansa AG i przedstawicielami zarządu. Negocjacje płacowe trwały 13 miesięcy

Publikacja: 28.08.2012 14:44

Załoga Lufthansy szykuje się do strajku

Foto: Bloomberg

Jeszcze dzisiaj związkowcy mają poinformować czy i kiedy ogłoszą strajk. Jak powiedział „Rz" Aage Duenhaupt podczas negocjacji doszło do znaczącego zbliżenia stanowisk, jednakże pewne różnice  stanowisk okazały się nie do przezwyciężenia.

— Zdaniem Lufthansy nie można zgodzić się na jakiekolwiek ustalenia, które w przyszłości mogłyby mieć niekorzystny wpływ na konkurencyjność przewoźnika. I nadal mamy nadzieję, że będzie możliwe osiągnięcie całościowego porozumienia z UFO - powiedział Aage Duenhaupt.

Po załamaniu rozmów związkowcy zwołali konferencję prasową. Przewodniczący UFO poinformował, że jak na razie nie ustalono jeszcze daty przerwania pracy przez 18 tys. pracowników pokładowych, niemniej jednak związek jest przygotowany nie na jednorazową akcję protestacyjną, ale „strajk do skutku".

W Lufthansie jest obecnie prowadzony ostry program oszczędnościowy z tego powodu Niemcy wstrzymali program rozszerzania grupy i nie są zainteresowani polskim Lotem. Planowane jest natomiast zmniejszenie zatrudnienia o 3,5 tys. osób, czyli około 3 procent z załogi liczącej dzisiaj 117 tys. Zamrożone zostały wszystkie inwestycje - to wszystko dla poprawy wyników finansowych mocno nadszarpniętych konkurencją ze strony niskokosztowych przewoźników, oraz  trzech linii z Bliskiego Wschodu - Emirates, Qatar Airways i Etihad ostro atakujących niemieckiego przewoźnika i to na jego własnym rynku.

W ramach oszczędności Lufthansa przeniosła także część biznesu ( w tym pilotów i personel pokładowy) z należącej do jej grupy (Lufthansa Group) Austrian Airlines  do znacznie tańszego Tyrolean, a dodatkowo zaczęły bliską współpracę z innym niskokosztowym przewoźnikiem Germanwings, także należącym do LG Group.

Reklama
Reklama

Strajki są dla linii lotniczych niezwykle kosztowne. Kiedy w roku 2010 pracy odmówili piloci Lufthansy, utracone wpływy wyniosły 25 mln euro dziennie. Dziesiątki milionów euro dziennie straciła Lufthansa także wtedy, gdy pracy odmówiła przez kilka dni obsługa naziemna na lotnisku we Frankfurcie. Tym razem  po złamaniu się negocjacji natychmiast zareagowała giełda. Akcje Lufthansy staniały o 2,4 proc do 9,68 euro, taniały także akcje Fraportu, zarządzającego frankfurckim lotniskiem.

Jeszcze dzisiaj związkowcy mają poinformować czy i kiedy ogłoszą strajk. Jak powiedział „Rz" Aage Duenhaupt podczas negocjacji doszło do znaczącego zbliżenia stanowisk, jednakże pewne różnice  stanowisk okazały się nie do przezwyciężenia.

— Zdaniem Lufthansy nie można zgodzić się na jakiekolwiek ustalenia, które w przyszłości mogłyby mieć niekorzystny wpływ na konkurencyjność przewoźnika. I nadal mamy nadzieję, że będzie możliwe osiągnięcie całościowego porozumienia z UFO - powiedział Aage Duenhaupt.

Reklama
Biznes
Amerykanie grają o miliard dolarów. Powerball z pulą 1,1 mld
Biznes
Indie i Chiny zapowiadają współpracę, spadki rosyjskich gigantów i budżet 2026
Biznes
US Open to nie tylko tenis. To także wielki biznes
Biznes
Czas audytów językowych w firmach. Sprawdź, czy będzie miał miejsce u ciebie
Biznes
Budżet 2026, obawy polskich firm i powrót Szwecji do wydobycia uranu
Reklama
Reklama