Jego zdaniem - oba pochodzą z kraju stosującego dumping socjalny, gdzie pracownicy harują 12 godzin dziennie i nie mają żadnych praw. Zapowiedział, że w czwartek nie odwiedzi stoisk obu tych marek na salonie.
W dzienniku France 2 przedstawiciel Hyundaia na Francję, Jean-Claude Debard stwierdził, że nie rozumie apelu ministra, bo 90 proc. aut obu marek powstaje w Unii Europejskiej. Nie jest to do końca zgodne z prawdą. Pytany o tę sprawę ekspert powiedział, że nie 90 tylko 78 proc. samochodów Hyundaia i Kia oferowanych na europejskim rynku powstaje w Czechach. Tam zresztą produkuje też Peugeot, ale w bardzo niewielkim stopniu. Koreańczycy robią to masowo. Pozostałe samochody powstają w Indiach (10 proc.) i w Korei (12 proc.).
„Koreańczycy" są tańsi od „francuzów", bo godzina pracy w Czechach to 15 euro, a we Francji 35 - uważają francuscy eksperci. Tymczasem dzień pracy w koreańskich fabrykach liczył do końca sierpnia 2012 r. 10 godzin. Od 1 września jest on o godzinę krótszy.
Zwykli Francuzi pytani o te auta, mówią, że są dobre (bo na przykład mają 5 lat gwarancji) i tanie. Stwierdzają, że skoro powstają w Polsce(!) i Czechach i większość podzespołów pochodzi z krajów Unii Europejskiej to dodatkowo spełniają wymogi ekologii.
Tymczasem koreańska Kia zachowuje się w Paryżu, jakby żadnego kryzysu nie było. Zaplanowano 4 premiery całkowicie nowa Kia Carens oraz sportowa Kia pro-cee'd drugiej generacji (oba modele dostępne będą na rynku polskim wiosną 2013). W skali europejskiej debiutuje w Paryżu sedan Kia Optima Hybrid i zmodernizowany SUV Kia Sorento (modele dostępne na rynku polskim jeszcze w tym roku). Ponadto na stoisku koreańskiego producenta, zaprezentowana została także nowa Kia cee'd kombi (Sportswagon) oraz elektryczna Kia Ray EV.