Grupa z Wolfsburga dąży do zajęcia miejsca Toyoty jako największej firmy samochodowej na świecie, postanowiła więc zwiększać swą obecność poza Europą — zbuduje albo zaplanuje nowe fabryki w Chinach, Meksyku i Rosji.
Zwiększy także nakłady na nowe wyroby i technologie, aby wzmocnić swoją przewagę nad borykającymi się z trudnościami rywalami w Europie, którzy odłożyli na półkę albo zwolnili realizację całych programów, prace nad nowymi silnikami i nowymi wersjami płyt podłogowych z powodu wysokich kosztów przy kurczącej się sprzedaży.
- Mimo trudnych warunków gospodarczych zainwestujemy więcej niż dotąd dla osiągnięcia długofalowych celów -- oświadczył prezes Martin Winterkorn.
Łączne inwestycje oznaczają wydawanie po średnio 17,7 mld euro rocznie w latach 2013-15. W ubiegłym roku grupa zapowiedziała przeznaczenie 62,4 mld euro w ciągu 5 lat, od 2012 do 2016, czyli średnio po 12,5 mld rocznie.
Nakłady kapitałowe wyniosą 39,2 mld euro, czyli 6-7 proc. wielkości obrotów, zgodnie z oszacowaniami analityków. Oznacza to, że VW zainwestuje w ciągu 3 lat w nieruchomości, fabryki i wyposażenie tyle samo, ile zdaniem analityków Toyta i General Motors łącznie.