Skandal z koniną: Spanghero nadal podejrzana

Firma Spanghero pozostaje na liście głównych podejrzanych

Publikacja: 18.02.2013 18:00

Resort rolnictwa podkreślił w komunikacie, że rząd interweniował i zawiesił działalność firmy w celu przywrócenia zaufania do producentów żywności. Przedstawiciele ministerstwa informują, że "pojawiły się poważne, dokładne i zbieżne wskazówki świadczące o oszustwie ekonomicznym konsumentów w skali europejskiej".

Firma, kupiona w 2009 r. przez baskijska spółdzielnię Lur Berri od założycieli, jest oskarżana o sprzedaż koniny jako mięsa wołowego, używanej następnie do produkcji dań gotowych. Według urzędu do ścigania oszustw, chodzi o 750 ton mięsa, z czego 550 ton posłużyło do wyprodukowania ponad 4,5 mln dań sprzedanych w 13 krajach Europy.

W czwartek rząd zawiesił na 10 dni zezwolenie sanitarne dla trzech działów tej firmy: magazynowania, przerobu mięsa i produkcji dań gotowych.

Władze centralne rozróżniają jednak "odpowiedzialność za działania spadającą na kierownictwo firmy od pracy zatrudnionych w niej. Dlatego też zmobilizowano służby państwowe dla udzielenia pomocy pracownikom w okresie tymczasowego zawieszenia zezwoleń weterynaryjnych, co było niezbędne dla przeprowadzenia śledztwa".

Rząd skierował do siedziby firmy w Castelnaudary ekipę weterynarzy, którzy kontynuowali przez weekend badania: pobierali próbki z rozmrażanych partii mięsa, badali je, sprawdzali etykiety. W poniedziałek mieli przedstawić ministrowi rolnictwa wstępne ustalenia.

Minister Stephane Le Foll zgodził się spotkać w poniedziałek wieczorem ze związkowcami z przedsiębiorstwa,. Delegat CFDT, Claude Hill zapowiedział,  że delegacja będzie przekonywać ministra, by bezzwłocznie przywrócił zezwolenia sanitarne na produkcję wędlin i dań gotowych nie zawierających wołowiny nawet przy utrzymaniu codziennych kontroli.

Nastroje wśród 290 pracowników Spanghero są oczywiście fatalne. - Musimy wstawać codziennie o 5 rano i pracować w zimnie przez 10 godzin -  skarżą się, ale podkreślają, że to jedyny pracodawca w okolicy. Zamknięcie zakładu będzie tragedią dla nich, ich rodzin i regionu.

Przed spotkaniem z delegacją minister Le Foll zapowiedział podjęcie szybkich decyzji, zależnych od ustaleń ekipy weterynarzy.

Resort rolnictwa podkreślił w komunikacie, że rząd interweniował i zawiesił działalność firmy w celu przywrócenia zaufania do producentów żywności. Przedstawiciele ministerstwa informują, że "pojawiły się poważne, dokładne i zbieżne wskazówki świadczące o oszustwie ekonomicznym konsumentów w skali europejskiej".

Firma, kupiona w 2009 r. przez baskijska spółdzielnię Lur Berri od założycieli, jest oskarżana o sprzedaż koniny jako mięsa wołowego, używanej następnie do produkcji dań gotowych. Według urzędu do ścigania oszustw, chodzi o 750 ton mięsa, z czego 550 ton posłużyło do wyprodukowania ponad 4,5 mln dań sprzedanych w 13 krajach Europy.

Biznes
Kto inwestuje w Rosji? Nikt. Prezes Sbierbanku alarmuje
Biznes
Chińskie firmy medyczne wykluczone z dużych unijnych przetargów
Biznes
Trump ostrożny ws. Iranu. Europejska produkcja zbrojeniowa, Rosja na krawędzi kryzysu
Biznes
Europa musi produkować pięć razy więcej broni, by stawić czoło Rosji
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Biznes
Bioróżnorodność wymaga coraz większej uwagi