Dochodzenie dotyczy firm Rheinmetall Defence Electronics i Atlas Elektronik, a niemieccy prokuratorzy przeszukali już biura obu firm znajdujące się w Bremie i Wedel na północy Niemiec. Śledczy podejrzewają, że przedstawiciele obu firm wręczyli greckiemu urzędnikowi w sumie 18 mln euro w zamian za kontrakt na wyposażenie łodzi podwodnych greckiej armii.

Rheinmetall-Defence, której udziałowcami są EADS i Thyssen Krupp, odrzuca zarzuty prokuratury, jako "bezpodstawne". Atlas Elektronik, w której udziały od początku lat 90. XX wieku kupił Rheinmetall-Defence – miała płacić łapówki za pośrednictwem skrytki pocztowej w Wielkiej Brytanii - informuje "Sueddeutsche Zeitung". W 2007 roku – po przejęciu udziałów przez EADS i Kruppa, zaprzestano tych praktyk.

W wyniku wewnętrznego audytu władze odkryły nielegalne płatności. Zdaniem śledczych łapówkowy proceder trwał w sumie, co najmniej pięć lat. Nowe władze spółki już w 2010 roku poinformowały prokuraturę o rzekomym przestępstwie, ale dopiero teraz rozpoczęto śledztwo, po dowodach odnalezionych podczas kontroli skarbowej w zeszłym roku.

To nie pierwsze śledztwo w sprawie łapówek niemieckich firm, które opłacały urzędników państwowych w zamian za lukratywne kontrakty wojskowe. Prokuratura w Monachium od kilku lat prowadzi śledztwo w sprawie łapówek za kontrakty na niemieckie łodzie podwodne dla greckiej marynarki wojennej. Dwa lata temu udało się skazać dwóch dyrektorów firmy Ferrostaal z Essen, którym udowodniono wręczanie korzyści finansowych greckim urzędnikom. Firma musiał też zapłacić w sumie 149 mln kary.

Nie wiadomo czy nowe śledztwo jest powiązane ze sprawą Ferrostaal, ponieważ śledczy nie chcą udzielać szczegółowych informacji, ale przyznali, że obie sprawy są ze sobą bardzo "zbieżne".