Internet zmienia wszystkich

Większość młodych ludzi chętnie wykorzystywałaby Internet jako sposób kontaktu z urzędami.

Publikacja: 06.09.2013 01:48

Znaczna część starszych Polaków przyzwyczajona jest jednak do tradycyjnych kontaktów z urzędami, instytucjami czy firmami. I nie chce zmieniać swoich nawyków.

Jak korzystamy z sieci

O tym „Czy jesteśmy gotowi na życie w cyfrowej rzeczywistości", rozmawiali uczestnicy jednego z paneli w Krynicy. Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji, Bridget Cosgrave, prezes DIGITALEUROPE, Jerzy Jóźkowiak, prezes Poczty Polskiej, Zygmunt Solorz-Żak, prezes i właściciel Polkomtelu, Cezary Stypułkowski, szef BRE Banku, i Maciej Witucki, prezes Orange Polska, zastanawiali się, w jaki sposób administracja oraz biznes powinny się zmienić, by sprostać zmieniającym się czasom oraz w jaki sposób mają podzielić się rolami i inwestycjami, aby zmniejszyć wykluczenie internetowe w Polsce.

Przedstawiciel Poczty Polskiej zaprezentował wyniki badania, jakie zrealizował Instytut Homo Homini, dotyczącego korzystania z Internetu. Ma do niego dostęp 83 proc. respondentów, w tym 54 proc. z łącza stałego. Połowa z tych, którzy nie korzystają z sieci (8,5 proc. pytanych), przyznaje, że nie ma takiej potrzeby. Dla niespełna 3 proc. jest to wciąż zbyt duży wydatek, tyle samo osób mówi, że nie ma technicznych możliwości korzystania z sieci.

Z badania wynika również, że już prawie połowa Polaków płacących rachunki robi to elektronicznie. Postępuje tak aż 92 proc. konsumentów, którzy są pełnoletni, a nie skończyli jeszcze 24 lat. Respondentów zapytano o zadowolenie z usług. Najlepiej oceniono dostawców energii elektrycznej, bankowości i usług pocztowych.

Większość pytanych odpowiedziała też „tak" na pytanie, czy administracja publiczna (w tym samorządy) powinna organizować szkolenia i warsztaty poświęcone korzystaniu z technologii cyfrowych, w tym obsługi komputera oraz poruszania się w Internecie.

Pocztowa rewolucja

Michał Boni przyznał, że obecnie realizowany jest program „Latarnicy 50+", gdzie trzy i pół tysiąca młodych wolontariuszy pokazuje osobom starszym, w jaki sposób korzystać z sieci: – Widać taki ogień w oczach u ludzi starszych, gdy dowiadują się, że dzięki Internetowi będą mogli szybciej i sprawniej kontaktować się z wnukami, albo że w ten sposób mogą sprawdzić, w której aptece są potrzebne im leki – mówił z uśmiechem minister cyfryzacji. W ten sposób przeszkolonych zostanie około 180 tys. osób. Ale jego zdaniem dobrą i skuteczną metodą na zmniejszenie obaw starszych osób związanych z korzystaniem z sieci może być telewizja cyfrowa: – Możemy tak wykorzystać telewizję cyfrową, by telewizor stał się Internetem. Nic nie stoi na przeszkodzie, by na przyjaznym dla osób starszych ekranie telewizyjnym, pojawiły się interaktywnie programy uczące obsługi Internetu. Gdyby tak się stało, to moglibyśmy wtedy przeszkolić 3–4 mln osób, czyli ok. 30–40 proc. tych, których dzisiaj identyfikujemy jako osoby niekorzystające z sieci.

Minister cyfryzacji przedstawił założenia programu operacyjnego „Polska cyfrowa" z 2 mld euro budżetu: – Ma trzy osie, jedna związana z infrastrukturą, druga z rozwojem treści i usług, a trzecia – z szerokimi kompetencjami i ich upowszechnianiem. Wyobrażam sobie, że jednym z elementów będzie właśnie wykorzystanie telewizji cyfrowej do upowszechnienia Internetu.

Jerzy Jóźkowiak, szef Poczty Polskiej, przyznał, że gdy ponad dwa lata temu zaczęto się zastanawiać, jak powinna zmieniać się Poczta Polska, wymyślono proces, który zamknięto w określeniu: od urzędu do placówki. – Zastanawialiśmy się, czego od nas oczekują klienci. I okazało się, że mamy dwa typy klientów: tradycyjnych, którzy chcą się pojawiać w placówce, i drugich, którzy wolą kontaktować się z nami zdalnie. Chcą mieć usługę w sieci. Staramy się więc zmieniać i tradycyjne placówki, i rozwijać e-usługi – mówił prezes Poczty Polskiej. – Jednym z priorytetów są dla nas e-usługi, takie jak przesyłka hybrydowa – czyli połączenie e-maila i tradycyjnego listu, czy neokartka – elektroniczna kartka, którą adresatowi dostarcza listonosz. Rozwijamy sieć nowych placówek, gdzie klient bez kolejki, za pośrednictwem samoobsługowego modułu do nadawania listów i paczek, może wysłać swoją korespondencję. Do 2017 r. na przystosowanie placówek pocztowych do nowego standardu chcemy przeznaczyć 190 mln zł – dodał Jerzy Jóźkowiak i zapowiedział, że w ciągu kilku tygodni pojawi się e-znaczek, a firma pracuje nad możliwością informowania klientów o przesyłkach esemesem.

– Nigdzie w świecie nie powiodła się rewolucja na poczcie. To musi być przemyślana polityka inwestycyjna uwzględniająca możliwości finansowe. Bo Poczta jest spółką akcyjną i nie może przynosić strat – dodał prezes Jóźkowiak.

Skazani na zmiany

Cezary Stypułkowski, szef BRE Banku, przyznał, że wyobraża sobie, iż za jakiś czas mogą zniknąć tradycyjne placówki bankowe. – W części detalicznej naszego banku mamy ok. 4 mln rachunków i ok. 200 placówek bankowych. Te placówki nie są specjalnie używane. Istnieją takie, gdzie w ciągu dnia nie dokonuje się żadnych złotówkowych płatności – przyznał Stypułkowski. Jego zdaniem trudno jest nam uzmysłowić sobie zakres i tempo zmian, jakie związane są z nowoczesnymi technologiami. – W 2004 roku przeczytałem książkę, w której autorzy przekonywali, iż są dziedziny życia, gdzie technologia i cyfryzacja nie zapanuje. Jako przykład podali prowadzenie dużej ciężarówki. Ich zdaniem zawsze potrzebny do tego będzie człowiek. I co się wydarzyło? Sześć lat później Toyota przejechała 1300 km po Kalifornii bez udziału człowieka. Jesteśmy skazani na zmiany.

Podobnie uważa Zygmunt Solorz-Żak: – Jestem przekonany, że niedługo wszystkie usługi będziemy załatwiać w sieci. Nie mówię o bankowości, a o możliwości kontaktowania się z lekarzem czy wykorzystaniu telefonu komórkowego na przykład do zbadania ciśnienia. – By tak się stało, potrzebne jest poprawienie infrastruktury. Biznes sobie poradzi, ale potrzebne są przejrzyste reguły – dodał przedsiębiorca.

Na braki w infrastrukturze internetowej w Polsce zwróciła uwagę Bridget Cosgrave, prezes DIGITALEUROPE. Ale też zaznaczyła, że zwiększenie dostępności do usług to dopiero część zmian. – Ważne jest, by sieć rozwijała się tak, by była przyjazna dla użytkowników.

, Podobnie uważa Maciej Witucki. – Trzeba pracować nad łatwością treści w Internecie. Nawet jeśli dla wszystkich Polaków stworzymy możliwość korzystania z szybkiego Internetu, ale będą tam na nas czekały barbarzyńskie formularze, to nadal się będziemy ich bali – tłumaczył. – Niewiarygodne dla mnie jest to, że mogę opróżnić całe swoje konto bankowe przy użyciu certyfikacji SMS, a najmniejsza urzędowa sprawa wymaga ode mnie certyfikowanego podpisu – dodał.

Michał Boni uważa, że państwo powinno interweniować przy budowie infrastruktury, gdy jej budowa jest nieopłacalna dla biznesu. Szacuje, że dotarcie do takich najtrudniejszych miejsc wymaga ok. 6 mld zł. A dodatkowe inwestycje firm szacuje na 12 mld zł. Zdaniem ministra należy zastanowić się, czy fundusze emerytalne nie mogłyby inwestować w obligacje emitowane przez specjalny fundusz albo spółkę zajmującą się budowaniem infrastruktury internetowej.

Znaczna część starszych Polaków przyzwyczajona jest jednak do tradycyjnych kontaktów z urzędami, instytucjami czy firmami. I nie chce zmieniać swoich nawyków.

Jak korzystamy z sieci

Pozostało 98% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca