Reklama

Przyszłość w Internecie bez komputera

Co by państwo powiedzieli na połączenie telewizji, Internetu oraz nowych sposobów dostarczania treści? Takie pytanie postawił współpracownikom wiceprezes Roundarch Isobar – firmy badawczej,która przygotowuje wspólnie z MIT Media Lab przyszłe technologie komunikacji.

Publikacja: 11.10.2013 07:15

Dave Meeker, wiceprezes Roudarch Isobar, gość specjalny „Biznes to Rozmowy”

Dave Meeker, wiceprezes Roudarch Isobar, gość specjalny „Biznes to Rozmowy”

Foto: materiały prasowe

Red

Meeker wskazuje, że właśnie sposób przekazu informacji będzie w najbliższych latach szybko ewoluował dzięki nowym możliwościom technicznym. – Od zaawansowanej telewizji hybrydowej przez streaming po smartfony i tablety. Widzimy, że definicja treści zmienia się, a programowanie otrzymuje nowe znaczenie. Wszystko staje się spersonalizowane, zaadaptowane do potrzeb konkretnego odbiorcy i przez to bardziej cenne – uważa Meeker.

Naukowiec wskazuje, że jednocześnie zachodzi kilka poważnych zmian, które zazębiają się i tworzą nową jakość. Po pierwsze, urządzenia elektroniczne i zasilające je baterie stają się coraz mniejsze. Po drugie, urządzenia połączone są ze sobą standardowo. Po trzecie, różnego rodzaju czujniki stosowane są niemal we wszystkich urządzeniach. Wszystkie te urządzenia i czujniki łączą się z Internetem, stąd wniosek: nadchodzi epoka świata w Internecie.

Meeker stwierdza, że smartfon pozostanie w najbliższej przyszłości centrum naszego cyfrowego świata. Ze smartfonem będą komunikować się inne urządzenia, tworząc otaczający nas cyfrowy ekosystem.

– Testujemy nowe rozwiązania wspólnie z MIT Media Lab oraz klientami. Przygotowujemy małe, przenośne urządzenia, które dla potrzeb codziennego użytku muszą być solidnej budowy. Także ich procesory stają się coraz mocniejsze – zapewnia wiceprezes Roundarch Isobar.

To wszystko pozwala tworzyć fascynujące koncepcje rozwoju systemów, w których dane są przetwarzane i dostarczane w czasie rzeczywistym tam, gdzie ich akurat potrzebuje użytkownik – wyjaśnia Meeker.

Reklama
Reklama

Jako przykład nowych, małych, przenośnych urządzeń wymienia m.in. elastyczne ekrany, które niedługo, gdy tylko ruszy ich masowa produkcja, powinny mieć przystępne ceny. Będą wykorzystane w naręcznych opaskach, ubraniach, w innych urządzeniach. Jednak do sprawnego funkcjonowania ekranów niezbędne są wydajniejsze, bezpieczne baterie z niskimi cenami. Przyznaje, że

– podobnie jak tablety oraz telewizja inteligentna (hybrydowa) – małe, przenośne urządzenia podlegają szybkiej ewolucji. Nie są konkurencją dla smartfonów, ponieważ mają zbyt słabe procesory, ale – z drugiej strony – może wcale nie muszą ze smartfonami konkurować.

Okulary i zegarki – urządzenia przyszłości

Przykładem urządzeń, które mogą okazać się w przyszłości wielkim sukcesem, są cyfrowe okulary. Tego typu urządzenia przygotowały niezależnie od siebie Apple, Google oraz Sony. Meeker przyznaje, że potencjalne korzyści z używania takich okularów i wygoda są duże. Zapewniają one szybki dostęp do informacji oraz podanie jej w wygodny sposób na wskaźniku przeziernym. Wskaźnik przezierny używany jest m. in. przez pilotów samolotów myśliwskich, spotykany jest także w samochodach, a nawet rowerach. Wyświetla informacje w polu widzenia wzroku.

Naukowiec wskazuje, że dla przeciętnego użytkownika wygodniejszy do noszenia jest naręczny zegarek niż okulary. Zegarek przyszłości będzie komunikować się głosowo z użytkownikiem i wykonywać wydawane głosem polecenia. Nie ma jednak mowy o konkurencji między zegarkiem i okularami: urządzenia będą się uzupełniały.

Zegarek z elastycznym ekranem może być wygodnym urządzeniem do odbierania e-maili – zamiast gorączkowo wyciągać z kieszeni lub torebki smartfon, wystarczy wykonać jeden gest i naręczny zegarek jest przed oczami.

Meeker spodziewa się właśnie wśród zegarków nowego przełomu. Naukowiec uważa, że zegarek przyszłości, który w nadchodzących pięciu latach może pojawić się w sprzedaży, odbierze smartfonom wiele funkcji. Wyzwaniem jest takie upakowanie wszystkich urządzeń w naręcznym zegarku, aby mógł on zastąpić smartfon. Problem może zostać przezwyciężony przez postęp techniczny i coraz lepsze projektowanie sprzętu. Natomiast prawdziwą przeszkodą są przyzwyczajenia konsumentów. Przy malutkim ekranie, jakim dysponujemy w przypadku zegarka, funkcje dotykowe nie są najlepszym rozwiązaniem. W urządzeniu doskonałym taki zegarek wyposażony byłby w kontrolę głosową oraz inne czujniki. W przyszłości urządzenie kontrolowałyby nasze fale mózgowe. Ideałem jest, aby stało się częścią naszej podświadomości i błyskawicznie reagowało na zapotrzebowanie na informację. Przeszkodą jest brak odpowiednio szybkich procesorów.

Reklama
Reklama

Inteligentne mieszkanie

Inteligentne wykorzystanie możliwości, jakie daje Internet oraz przenośne mikrourządzenia połączone z otaczającymi nas czujnikami, sprawia, że wkrótce będziemy inaczej projektować nasze mieszkania i domy.  Roundarch Isobar przygotowało taki dom i przez analogię z Google Glass nazwało go Glass House. – Połączyliśmy interfejs programowania aplikacji (czyli zestawu reguł i ich opisów definiujących sposób porozumiewania się między sobą programów, w anglojęzycznym skrócie: API) Google'a oraz API serwera Indigo, który steruje urządzeniami domowymi. Całość pracuje na mac mini, który dostępny jest internetowo (wejście poprzez kod). Komputer steruje 85 domowymi urządzeniami, w tym zamkami drzwi wejściowych, garażu, ogrzewaniem, wszystkimi światłami, gniazdkami elektrycznymi - wymienia Meeker.

Komendami głosowymi można włączyć lub wyłączyć dowolne urządzenie, zmienić intensywność pracy np. oświetlenia lub ustawić dowolny poziom pracy np. ogrzewania. Co więcej, możliwe jest działanie w grupach – np. na komendę włączenia kanału filmowego uruchamia się kino domowe na wybranym kanale, a oświetlenie pomieszczenia zostaje odpowiednio dobrane zgodnie z wcześniej zaprojektowanym modelem; jednocześnie wycisza się radio. Użytkownik może również wybrać rodzaj muzyki, jaką chce słyszeć w dowolnym pomieszczeniu.

Komunikacja działa także w drugą stronę: np. jeżeli czujniki wykryją ruch na podwórku, powiadomią właściciela/użytkownika domu o tym fakcie. System jest na tyle elastyczny, że – jak wyjaśnia Meeker – można żądać różnych informacji, np. alarmu pogodowego, by w razie możliwych opadów deszczu zebrać z mebli w altanie poduszki, żeby nie zamokły.

– Jeżeli ktoś ma Indigo, chętnie udostępnię aplikację Javy z kodem źródłowym, aby sam wypróbował naszą pracę – zachęca Meeker. Dodaje, że już pracuje nad kolejnym krokiem – aplikacje Glass bezpośrednio będą się komunikować z API urządzeń, bez pośrednictwa Mirror API, dzięki czemu całość będzie funkcjonować szybciej. Przejście komendy przez Mirror API powoduje ok. 8-sekundowe opóźnienie działań.

Meeker jest przekonany, że nowa fala innowacji jest tuż za rogiem.     —rp

Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Biznes
Biznes o cyrkularności – co mówią liderzy zmian
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama