Rośnie eksport polskiego mleka

– Nasze przychody powinny wynieść w tym roku 3,5 mld złotych. Będą o niemal 500 mln wyższe niż przed rokiem  – mówi „Rz" Dariusz Sapiński, prezes Mlekovity, czołowej firmy mleczarskiej w Polsce. –  To głównie zasługa dobrych wyników eksportowych.

Sery idą w świat

W 2013 roku, po raz pierwszy w historii, eksport produktów mleczarskich o ponad 1 mld euro przekroczy ich import – prognozuje Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERIGŻ). Jeszcze w 2004 roku, gdy wchodziliśmy do Unii Europejskiej, nadwyżka w eksporcie nie przekraczała 500 mln euro.

Nasze mleczarnie sprzedadzą za granicę towary za niemal 1,67 mld euro. To o ponad 20 proc. więcej niż w 2012 roku, zakłada IERiGŻ. Bank BGŻ szacuje natomiast, że eksport mleczarski pójdzie w górę o ok. 15 proc., do 1,56 mld euro.

– Wartość sprzedaży przetworów mleczarskich na rynkach zagranicznych będzie znacznie wyższa niż w 2012 roku, ale pod koniec tego roku eksport może nieco wyhamować na skutek umocnienia złotego oraz rosnącej globalnej produkcji mleka, co zaostrza konkurencję – ocenia Marta Skrzypczyk, ekonomista Banku BGŻ.

Tak dobre wyniki w eksporcie to przede wszystkim zasługa serów i twarogów. W pierwszej połowie 2013 roku sprzedaliśmy ich poza Polską za niemal 318 mln euro. To o ponad jedną piątą więcej niż przed rokiem.

– Sprzedajemy coraz więcej serów już nie tylko do krajów Unii Europejskiej. Dzięki konkurencyjnym cenom i dobrej jakości staliśmy się także ich wiodącym dostawcą do Rosji – wyjaśnia Jadwiga Seremak-Bulge z IERiGŻ.

Na produkcji serów, w tym także na eksport, koncentruje się Spomlek. Edward Bajko, prezes tej spółdzielni, szacuje, że jej przychody pójdą w tym roku w górę o 20 proc., do ok. 650 mln zł.

Słabiej niż w eksporcie branża wypadnie na rynku krajowym. IERIGŻ spodziewa się jednak niewielkiego wzrostu spożycia przetworów mleczarskich. Może ono wynieść, w przeliczeniu na mleko, 279–280 litrów na osobę, w porównaniu z 277 litrami w 2012 roku.

W sumie, jak szacuje Bank BGŻ, wartość sprzedaży sektora mleczarskiego będzie o 3–5 proc. wyższa niż w 2012 r. Jadwiga Seremak-Bulge zakłada, że nie licząc lodów, może ona sięgnąć 28 mld zł, wobec 26,5 mld zł rok wcześniej.

Marże pod presję

W pierwszej połowie 2013 roku ceny skupu mleka rosły wolniej niż cen zbytu. Dzięki temu poprawiła się rentowność zakładów mleczarskich. Druga połowa nie będzie już tak korzystna.

– Wyniki finansowe branży mleczarskiej mogą się nieznacznie pogorszyć w IV kwartale tego roku – mówi Marta Skrzypczyk. – W sierpniu ceny skupu mleka sięgnęły rekordowego poziomu i wiele wskazuje na to, że te tendencje utrzymają się do końca 2013 roku, co oznacza rosnące koszty dla przetwórstwa. Będzie to wywierało presję na marże, prawdopodobnie nieznacznie spadną wskaźniki rentowności – dodaje.