Jak podaje Deloitte w swoim najnowszym raporcie, sprzedaż 100 największych firm z sektora dóbr luksusowych siegnęła w minionym roku obrotowym (zakończonym najpóźniej 30 czerwca 2018 r.) 247 mld dol., czyli o blisko 11 proc. więcej niż rok wcześniej. To ogromny skok w porównaniu z zaledwie 1-proc. wzrostem osiągniętym w ubiegłym roku. Wartości zysku netto firm wzrosła w tym czasie o 9,8 proc., a średnia wartość przychodów przypadająca na spółkę wynosiła 2,47 mld dol.
Choć pojawiło się kilka świeżynek, to giganci okazali się największymi wygranymi i umocnili swoją pozycję na rynku. Pierwsze miejsce utrzymał francuski koncern LVMH, właściciel m.in. Louis Vuitton czy Marc Jacobs. Tuż za nim plasuje się amerykański koncern kosmetyczny Estée Lauder. Na podium stanął także szwajcarski producent biżuterii i zegarków Compagnie Financiere Richemont. Do pierwszej dziesiątki weszła w minionym roku firma Chanel Limited, natomiast wypadł z niej Ralph Lauren Corporation.
– Pomimo spowolnienia gospodarczego na głównych rynkach, w tym USA, Chinach i strefie euro, sytuacja sektora dóbr luksusowych jest naprawdę bardzo korzystna. Aż 76 spółek spośród 100 obecnych w rankingu zwiększyło sprzedaż, z czego blisko połowa zanotowała dwucyfrowy wzrost – komentuje Michał Pieprzny, lider zespołu ds. sektora dóbr konsumenckich w Deloitte.
Czytaj także: Kolejny wielki dom mody rezygnuje z naturalnych futer
Czemu marki luksusowe zawdzięczają tak dobry wynik? Przede wszystkim otwartości na nowe trendy i młode pokolenie konsumentów. Branża, która od zawsze była mocno ugruntowana w tradycji i mało podatna na zmiany, w końcu zauważyła, że aby przetrwać na rynku, musi zmienić swoje odwieczne zasady i odpowiedzieć na nowe potrzeby pokolenia Y i Z.