Nasze piwa idą w świat już nie tylko za Polakami

– Podpisaliśmy już pierwsze umowy i w ciągu trzech miesięcy chcemy rozpocząć eksport naszego piwa – mówi „Rz" Marek Jakubiak, właściciel Browarów Regionalnych Jakubiak, do których należy m.in. marka Ciechan.

W pierwszej kolejności firma chce dotrzeć na Liwę, Łotwę oraz do Estonii i Niemiec. Nasz zachodni sąsiad jest jednym z największych rynków eksportowych polskiego piwa. Browary sporo sprzedają także do Stanów Zjednoczonych, Kanady czy W. Brytanii.

W sumie w 2013 r. firmy wyeksportowały ponad 2,5 mln hl piwa. To o ok. 360 tys. hl więcej niż rok wcześniej – podaje GUS.

Sporo markowych piw kupuje Polonia. Ale nie tylko.

– Nasze piwa poszukiwane są przez koneserów, którzy szukają ciekawych produktów i smaków z importu – mówi Andrzej Olkowski, prezes Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich. – Jednocześnie duży udział w eksporcie mają tanie produkty dla sieci dyskontowych i pod markami własnymi – dodaje.

Maciej Chołdrych, ekspert piwny i prezes firmy piwoznawcy.pl, uważa, że polskie piwa mają potencjał, aby zdobywać zagraniczne rynki.

– Popularne marki są dobrej jakości i zdobywają nagrody na międzynarodowych konkursach. Ich atutem jest także to, że pochodzą z kraju kojarzącego się z naturalną żywnością – mówi Maciej Chołdrych.

Na to jednak, aby któreś z naszych piw stało się marką globalną, nie mamy co liczyć. Najpopularniejsze polskie piwa należą do koncernów, które mają już swoje marki o światowym zasięgu.

Dla przykładu Heineken, właściciel Grupy Żywiec, ma markę Heineken. Z kolei Carlsberg, właściciel m.in. Okocimia i Harnasia, piwo Carlsberg.

Bez globalnych marek eksport nie będzie miał dużych udziałów w produkcji. W 2013 roku wyniosły one ok. 6 proc.

– Mimo dynamicznego wzrostu wolumeny eksportowe nadal są znacznie mniejsze od tych sprzedawanych na rynku krajowym i nie należy spodziewać się istotnych zmian tych proporcji w nadchodzącym roku – komentuje Wojciech Mrugalski, rzecznik Kompanii Piwowarskiej (KP), lidera polskiego rynku piwa.

W 2013 roku firma ta sprzedała poza Polskę o ok. 5,3 proc. więcej piwa niż rok wcześniej. Najszybciej rósł eksport do Wielkiej Brytanii i Irlandii. Wpływ na to miały Żubr i Dębowe Mocne. Nadal jednak za granicę trafiają głównie należące do KP Tyskie i Lech.

Z kolei o ponad 15 proc. urósł w 2013 roku eksport Grupy Żywiec, gracza numer dwa w Polsce. Piwa firmy trafiają na niemal 40 rynków.

Producent Ciechana nie będzie pierwszym regionalnym browarem w Polsce, który stawia na eksport. Już nawet do Australii trafiają piwa firmy Amber.

– Naszymi najpopularniejszymi markami za granicą są Koźlak, Johannes oraz Grand Imperial Porter. W ubiegłym roku ich eksport wzrósł o ponad 10 proc. Chcemy utrzymać podobne tempo w tym roku – zdradza Marek Skrętny, dyrektor ds. marketingu Ambera.

Ubiegłoroczny eksport wypadł lepiej niż sprzedaż w kraju. Związek Browary Polskie podał wczoraj, że w 2013 r. browary sprzedały w sumie ok. 37 mln hl piwa, o 2,2 proc. mniej niż rok wcześniej.

Jaki może być 2014 r.? – Perspektywa wspólnego przeżywania w pubach emocji sportowych w czerwcu i lipcu, związanych z mundialem w Brazylii, połączona ze sprzyjającą pogodą może wpłynąć na poprawę naszych wyników o około 1 proc. – mówi Danuta Gut, dyrektor biura zarządu Browarów Polskich.