W pierwszym kwartale bieżącego roku ze sklepów na całym świecie zniknęło 73,4 mln sztuk komputerów osobistych. Oznacza to, że rynek odnotował spadek o 4,4 proc. w ujęciu rok do roku i jest to dobry wynik.

- Globalna sprzedaż komputerów osobistych spada już ósmy kwartał z rzędu. Sytuacja taka jest efektem w głównej mierze konkurencji ze strony tabletów oraz smartfonów oraz słabej kondycji gospodarczej jaka jest następstwem kończącego się kryzysu  – wskazuje Loren Loverde, wiceprezes Worldwide PC Trackers.

Analitycy już dawno przestali wierzyć w PC-ty i przygotowywane prognozy za każdym razem wydają się być coraz mroczniejsze. Szacunki na pierwsze trzy miesiące 2014 r. wskazywały, że rynek powinien się skurczyć o 5,3 proc.  Eksperci zapomnieli jednak o jednej rzeczy. Końcu systemu operacyjnego Microsoft XP.

8 kwietnia 2014 r. był czarnym dniem dla wszystkich użytkowników komputerów, które cały czas działają pod systemem Microsoft XP. Po 13 latach od premiery gigant z Redmont ostatecznie zakończył wsparcie dla swojego produktu. Oznacza to tyle, że nikt w Microsofcie nie pracuje już na aktualizacjami dla XP. Dla przeciętnego użytkownika może to nie mieć specjalnego znaczenia, ale dla firm, które nie mogą sobie pozwolić na straty wynikłe z przestarzałego oprogramowania, już tak. W efekcie wiele firm było niejako zmuszonych do zainwestowania w nowy sprzęt. Efekt tych zakupów widać w opublikowanych wynikach sprzedaży komputerów PC. Nadal obserwujemy spadki, ale dzięki zniknięciu wsparcia dla XP nieco one wyhamowały. Nie będzie to jednak długotrwały efekt.