Od początku roku inwestorzy ogłosili już kilka wezwań na zakup udziałów w firmach z branż, m.in. telekomunikacyjnej, chemicznej i węglowej. Mnożą się także mniejsze akwizycje dokonywane przez polskie spółki. Tylko wartość przejęć planowanych przez Famur, Innova Capital i Kulczyk Investments szacowana jest na ponad 1,5 mld zł.
Analitycy nie ukrywają, że inwestorzy stali się nad wyraz aktywni. Tłumaczą, że przez ostatnie kryzysowe lata, często już od 2008 r., wiele firm gromadziło gotówkę, która teraz może być inwestowana. Podmioty notowane na giełdzie mają zapasy idące w niemal 38 mld zł. Z danych firmy doradczej BCMS Corporate wynika, że globalne zasoby gotówki w bilansach firm na całym świecie nigdy dotąd nie były większe.
Bogaci idą na zakupy
– Na rynku fuzji i przejęć w Polsce dzieje się faktycznie sporo. Wiele sektorów znalazło się na etapie konsolidacji. Dotyczy to choćby branży medycznej czy bankowej – mówi Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ. Jak podkreśla, przykładem są m.in. sfinalizowane w marcu przejęcie Nordei przez PKO BP za 2,8 mld zł czy ogłoszona w grudniu transakcja zakupu przez francuską grupę BNP Paribas 98,5 proc. akcji Banku BGŻ za 4,2 mld zł. Tydzień temu BZ WBK dostał z kolei zgodę od Komisji Nadzoru Finansowego na akwizycję 60 proc. Santander Consumer Banku. Do tego dochodzi warte 450 mln zł wezwanie na spółkę ATM ogłoszone kilka dni temu przez fundusz Innova Capital i spodziewane wezwanie na akcje Polskiego Holdingu Nieruchomości. Paweł Tamborski, wiceminister skarbu, spodziewa się, że może nastąpić ono jeszcze w tym miesiącu. A to nie koniec. Famur chce kupić 10 proc. Kopeksu, z kolei Alior Bank do końca roku sprzeda 34 proc. swoich akcji. Dziś taka liczba akcji tego banku warta jest około 2 mld zł. Wśród zainteresowanych ich zakupem wymienia się PKO BP, Pekao oraz Erste Group. Na zakupy wybiera się też restauracyjny AmRest, który konsekwentnie umacnia pozycję nie tylko w Polsce, ale też na innych rynkach. Na koncie ma już akwizycje m.in. w Chinach (spółka Blue Horizon) i Hiszpanii (marka La Tagliatella). Nie wyklucza następnych przejęć.
Uaktywnili się też najbogatsi polscy przedsiębiorcy. Jan Kulczyk celuje w Ciech (wezwanie na akcje spółki ma wartość ponad 1 mld zł), Zbigniew Jakubas kupuje akcje Netii (ma już ponad 3 proc.), z kolei Rafał Brzoska, właściciel InPostu, zapowiada kupno firm PGP i Inforsys.
Lepsza koniunktura
Jednym z impulsów do zakupów staje się poprawiająca się koniunktura gospodarcza. W 2014 r. wzrost polskiego PKB może przekroczyć 3 proc. To oznacza, że rodzima gospodarka będzie się rozwijała szybciej, niż założono w ustawie budżetowej (tam zapisano 2,5 proc.). Prognozy Narodowego Banku Polskiego mówią nawet o 3,6 proc. Zdaniem Janusza Piechocińskiego, wicepremiera i ministra gospodarki, spory wzrost – sięgający ponad 3 proc. – widoczny był już w I kwartale. Jak sam tłumaczy, to efekt tego, że rok wcześniej w tym czasie odnotowaliśmy dno spowolnienia gospodarczego. Od tego czasu widać stopniowe ożywienie.