Powstały niespełna trzy lata temu CodiLime idzie jak burza. W 2013 r. przychody spółki, która świadczy usługi informatyczne, wyrażały się już siedmiocyfrową kwotą i wzrosły kilkukrotnie w porównaniu z rokiem 2012. W podobnym tempie zwiększały się też zyski. Załoga liczyła już 50 osób. – Pracujemy dla kilku światowych korporacji IT, którym m.in. doradzamy w procesie tworzenia ich globalnych, innowacyjnych produktów, a jednocześnie realizujemy najbardziej złożone zadania programistyczne – opowiada Tomasz Kułakowski, prezes CodiLime.
Zakładając firmę w 2011 r., zaprosił do współpracy trzech wybitnie uzdolnionych matematyków i informatyków, którzy mieli już na koncie wiele nagród międzynarodowych konkursów w programowaniu. Do tej pory stanowią trzon CodiLime. Kułakowski, starszy o dekadę od kolegów, zdobywał biznesowe szlify w Ryanair, PLL LOT czy Nordic Gaming Group.
CodiLime pracuje głównie dla klientów ze Stanów Zjednoczonych. – Przekonujemy ich jakością świadczonych usług i referencjami, których mamy coraz więcej – mówi prezes. Szacuje, że sprzedaż poza Polską zapewnia firmie ok. 90 proc. przychodów. Żeby ułatwić obsługę nowych zleceń, firma otworzyła oddział w Dolinie Krzemowej. Na razie zatrudnia kilka osób z Polski. Z czasem załoga ma też się powiększyć o lokalnych pracowników, którzy będą się zajmowali sprzedażą.
CodiLime według Kułakowskiego utrzyma w tym roku bardzo wysokie tempo wzrostu. – Portfel zamówień już gwarantuje, że nasze przychody będą blisko pięć razy większe, a to dopiero początek II kwartału – mówi. Dlatego spółka rekrutuje nowych pracowników. – W ciągu roku ich liczba może sięgnąć 100 – deklaruje. Przyznaje, że o ile jeszcze w ub.r. CodiLime stawiał na młodych informatyków, w których następnie sporo inwestował, o tyle teraz coraz częściej decyduje się zatrudniać osoby z doświadczeniem, które mogą samodzielnie realizować projekty. – Dlatego średnia wieku załogi, która teraz wynosi 26–27 lat, powoli rośnie, i to nie tylko dlatego, że my stajemy się coraz starsi – śmieje się prezes.
Zdradza, że CodiLime chce nie tylko bazować na usługach programistycznych, ale też intensywnie pracuje nad budową własnych produktów. – Interesują nas tematy, które będą na topie dopiero za kilka lat. Przykładem może być choćby realizowany przez nas projekt o nazwie Machine Learning as a Service, czyli w skrócie sztuczna inteligencja. Na świecie tym tematem zajmuje się zaledwie kilka wybitnych zespołów. My jesteśmy jednym z nich – opowiada prezes.