Rosja może wprowadzić embargo na owoce i warzywa z Polski

Rosjanie nie ufają jakości naszych owoców i warzyw. Blokada uderzyłaby ?mocno w krajowych producentów.

Publikacja: 24.04.2014 08:10

Rosja może wprowadzić embargo na owoce i warzywa z Polski

Foto: Fotorzepa, Marcin Zubrzycki Marcin Zubrzycki

O tym, że taki scenariusz jest brany pod uwagę, poinformowała agencja ITAR-TASS, powołując się na Rosyjską Federalną Służbę Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego. Rossielchoznadzor tłumaczy, że produkty, które trafiają z Polski, nie są wystarczająco bezpieczne. Aby to wyjaśnić, planuje rozmowy z naszymi urzędnikami. Mogłoby do nich dojść po 10 maja 2014 r.

Minister rolnictwa Marek Sawicki poinformował w środę, że w oficjalnym piśmie Rosjanie proszą o wzmożenie kontroli. Nie ma w nim jednak mowy o wprowadzeniu embarga na owoce czy warzywa.

Utrata rynku rosyjskiego byłaby poważnym ciosem głównie dla naszych sadowników. W 2013 r. przypadło na niego prawie 60 proc. sprzedaży zagranicznej jabłek z Polski. – Większość owoców z ubiegłorocznych zbiorów została już sprzedana, ale nadal w krajowych chłodniach jest o 80–100 tys. ton więcej owoców niż w roku poprzednim – mówi Mariusz Dziwulski, ekonomista Banku BGŻ.

Wprowadzenie zakazu przyczyniłoby się  do spadków cen jabłek w kraju. – Znalezienie innych kanałów zbytu w perspektywie kończącego się sezonu przechowalniczego byłoby trudne – zwraca uwagę Dziwulski.

Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP, zaznacza, ze rosyjskie firmy i konsumenci cenią sobie nasze jabłka. Ewentualne embargo miałoby więc głównie podtekst polityczny. – Dziś Rosja nie jest w stanie kupić tak dobrych, a zarazem tak tanich jabłek w żadnym innym kraju – mówi Maliszewski.

Reklama
Reklama

Andrzej Kalicki, szef Zespołu Monitoringu Zagranicznych Rynków Rolnych (Fammu/FAPA), nie jest zaskoczony doniesieniami ze Wschodu. – To kolejny dowód, że handel z niektórymi krajami jest mocno obciążony politycznie i ma niewiele wspólnego z ekonomią. Trzeba to brać pod uwagę, jeśli się tam eksportuje – mówi Andrzej Kalicki.

Od końca stycznia 2014 r. Rosja nie kupuje unijnej wieprzowiny. Powodem zamknięcia granic jest wykrycie afrykańskiego pomoru świń na Litwie i w Polsce. Od 7 kwietnia nasze i litewskie firmy nie mogą eksportować tam także przetworów wieprzowych.

O tym, że taki scenariusz jest brany pod uwagę, poinformowała agencja ITAR-TASS, powołując się na Rosyjską Federalną Służbę Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego. Rossielchoznadzor tłumaczy, że produkty, które trafiają z Polski, nie są wystarczająco bezpieczne. Aby to wyjaśnić, planuje rozmowy z naszymi urzędnikami. Mogłoby do nich dojść po 10 maja 2014 r.

Minister rolnictwa Marek Sawicki poinformował w środę, że w oficjalnym piśmie Rosjanie proszą o wzmożenie kontroli. Nie ma w nim jednak mowy o wprowadzeniu embarga na owoce czy warzywa.

Reklama
Biznes
Polskie start-upy bez pieniędzy, odbudowa Ukrainy i współpraca Paryża z Londynem
Biznes
Pepco więcej sprzedaje i rusza ze skupem akcji
Biznes
102 przypadki konfiskaty prywatnych majątków w Rosji. Miliardy dolarów na wojnę
Biznes
Największy atak na Ukrainę, InPost z kolejnym przejęciem, Polska celem hakerów
Biznes
Czy grozi nam cybernetyczna kapitulacja? Wojna w internecie się nasila
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama