Popyt na tablety siadł. Znowu kupujemy komputery.

Popyt na urządzenia mobilne wciąż rośnie, ale jego dynamika siadła o jedną trzecią.

Publikacja: 08.05.2014 04:00

Popyt na tablety siadł. Znowu kupujemy komputery.

Foto: Bloomberg

Dane sprzedażowe za I kwartał tego roku wyraźnie pokazują, że boom na tablety mamy za sobą. W ciągu trzech pierwszych miesięcy tego roku na całym świecie kupiono 50,4 mln sztuk tabletów. To wynik aż o 36 proc. gorszy niż kwartał wcześniej. Co prawda rok do roku sprzedaż wzrosła, ale ledwie o 4 proc.

Co ciekawe – do łask wracają skazane na wymarcie komputery.

Apple mocno traci

W poprzednich kwartałach sprzedaż tabletów notowała zwyżki od 30 do nawet 70 proc. Eksperci uspokajają i podkreślają, że popyt na taki sprzęt wciąż będzie rósł, ale o powrót do „złotych czasów" będzie trudno. Tom Mainelli, wiceprezes firmy analitycznej IDC, wyjaśnia, że sprzedaż spowolniła z dwóch kluczowych powodów.

– Po pierwsze, to efekt rosnącej popularności phabletów, a więc smartfonów z największymi wyświetlaczami, po drugie – zachowania konsumentów – tłumaczy Mainelli.

Chodzi o to, że użytkownicy trzymają kupione parę lat temu tablety i nie wymieniają ich na nowe tak szybko, jak oczekiwano. Zmianę tempa zmian na wolniejsze najmocniej odczuły Apple i Amazon, którym sprzedaż tabletów spadła w sumie o 4 mln sztuk (odpowiednio o 16 i 47 proc.). Sytuację wykorzystał Samsung, który po raz kolejny zwiększył swoje udziały rynkowe. W I kwartale dostarczył na rynek 11,2 mln mobilnych urządzeń tego typu, czyli o niemal jedną trzecią więcej niż przed rokiem. W konsekwencji lider rynku – Apple – zmniejszył swoją przewagę nad Koreańczykami z 23 do 10 proc. Według danych IDC producent iPadów ma 32,5 proc. tego rynku, a Samsung już 22,3 proc.

Skorzystali też nowi, mniejsi gracze. Chiński Lenovo zwiększył sprzedaż o ponad 220 proc. i dziś z udziałami rynkowymi na poziomie 4 proc. wskoczył na czwarte miejsce w rankingu największych producentów tabletów.

XP pomaga pecetom

Ale beneficjentów spowolnionej dynamiki popytu na tablety jest więcej. Wyraźnie oddech złapał zduszony przez urządzenia mobilne segment komputerów. Sprzedaż od wielu kwartałów notowała spadki, ostatnie miesiące przyniosły jednak niespodziewane zwyżki. Z najnowszych badań firmy Context wynika, że w I kwartale tego roku w Europie Zachodniej kupiono 2 proc. więcej pecetów niż rok wcześniej. Wynik byłby o wiele lepszy, gdyby nie znajdująca się na wymarciu kategoria netbooków, która po raz kolejny zanurkowała o 98 proc. Dla porównania: zakupy popularnych niegdyś, a skazywanych ostatnio na zapomnienie, desktopów skoczyły o 18 proc.

Analitycy Contekstu nie ukrywają, że świetne wyniki to w dużej mierze zasługa klientów biznesowych, a nie indywidualnych, którzy wciąż chętniej patrzą na tablety. Firmy i instytucje w Europie Zachodniej w pierwszych trzech miesiącach 2014 r. zrealizowały spore zamówienia na PC, co skutkowało wzrostem sprzedaży komputerów stacjonarnych w tzw. kanale biznesowym o niemal 27 proc. Zyskały też notebooki, na które zapotrzebowanie wzrosło o 11 proc.

Eksperci wskazują, że to efekt braku wsparcia Microsoftu dla systemu operacyjnego Windows XP i powiązanego z tym procesu wymiany sprzętu IT. Najmocniej to zjawisko widoczne jest w Wlk. Brytanii oraz Hiszpanii, gdzie popyt na desktopy skoczył w I kwartale odpowiednio o 16 i 23 proc. – podaje Context.

Może paść rekord

Wciąż świetnie trzyma się sprzedaż smartfonów. Od stycznia do końca marca na całym świecie nabywców znalazło ponad 281 mln urządzeń tego typu. To wynik o 5 proc. lepszy od prognoz i niemal 29 proc. wyższy niż osiągnięty rok wcześniej. Analitycy wskazują jednak, że i w tym przypadku widać – spodziewane co prawda – nieznaczne spowolnienie dynamiki. Popyt na telefony w stosunku do IV kwartału 2013 r. spadł o 3 proc.

– Pierwszy kwartał po wydatkach świątecznych przyniósł oszczędności. Ale są powody do optymizmu. Rośnie popyt na rynkach rozwijających się, spadają ceny urządzeń. Jeśli te tendencje się utrzymają, bieżący rok na rynku smartfonów będzie rekordowy – przekonuje Ramon Llamas, szef działu analiz IDC.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, m.duszczyk@rp.pl

Komputery: efekt Windows XP nie potrwa długo

Choć globalny popyt na pecety rośnie, eksperci nie zmieniają swoich negatywnych prognoz dotyczących tego rynku. Ich zdaniem tzw. efekt XP, związany z wymianą sprzętu z systemem operacyjnym Windows XP, nie będzie trwał długo. Raczej nie sprawdzą się jednak krótkookresowe przewidywania, zgodnie z którymi w tym roku popyt na komputery w Polsce zmniejszy się o 3,6 proc. – w ubiegłym roku spadł on aż o 12 proc. Analitycy twierdzą, że nie uda się odmienić losu segmentu PC i do 2017 roku popyt na komputery na całym świecie skurczy się o 10 proc. Szacuje się, że do 2018 roku sprzedaż zmniejszy się o ponad 22 mln urządzeń.

W ubiegłym roku polski rynek PC liczył 2,8 mln sztuk, rok wcześniej prawie 3,3 mln. Dla porównania w Niemczech sprzedaje się 10,7 mln komputerów, w W. Brytanii – 9,2 mln, w Czechach – 1 mln, w Holandii zaś – 2,4 mln szt.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?