– Plan inwestycji w sieci światłowodowe na 2013 r. został przekroczony – mówiła „Rz" Magdalena Gaj, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE), w lipcu, podając wstępne dane mówiące o 330 mln zł wydatków na ten cel.
W tym tygodniu UKE opublikował raport z inwentaryzacji sieci telekomunikacyjnych w Polsce. Według niego nakłady na sieci światłowodowe wyniosły w ubiegłym roku 357 mln zł. Za tę kwotę (przy udziale dotacji) wybudowanych zostało 7,1 tys. km sieci, czyli o ok. 50 proc. więcej, niż przewidywano. Plan na ten rok jest jeszcze ambitniejszy. Zakłada 764 mln zł inwestycji w tę technologię, co oznacza, że będzie to dominujące pole działalności uczestników rynku.
Łączne inwestycje w sieci telekomunikacyjne w ub.r., według danych zebranych przez UKE (nie podała ich jedna duża sieć komórkowa), to ok. 1 mld zł. W tym roku mogą urosnąć do 1,4 mld zł.
Co ciekawe, mimo czynionych nakładów dane z tegorocznego spisu telekomunikacyjnego sugerują, że przybyło miejscowości, których mieszkańcy nie mają technicznej możliwości korzystania z usług telefonii i dostępu do internetu.
W 2013 r. poza zasięgiem sieci telekomunikacyjnych było 5,63 tys. miejscowości (10 proc. wszystkich) – wynika z nowego raportu UKE. Tymczasem przed rokiem urząd informował, że odsetek ten zmniejszył się i wynosił 8 proc. Skąd wzrost? Anna Streżyńska, b. prezes UKE, stawia tezę, że zmiana na gorsze to efekt większej dokładności najnowszych danych. – Operatorzy częściej mówią prawdę, wiedząc, że tam, gdzie są białe plamy, są dotacje – tłumaczy.