Czołówkę rankingu najdroższych marek świata zdominowały brandy związane z internetem oraz IT na czele z Google. To one szybko zwiększają obroty i liczbę odbiorców, choć część swego sukcesu zawdzięczają treściom pobieranym z tradycyjnych mediów, które z trudem walczą o przetrwanie – przypominał Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej", podczas dyskusji o drogach informacji. Nikt z jej uczestników nie wątpił, że tak naprawdę chodzi o jedną drogę – mobilny dostęp do cyfryzowanych treści, na którą chcą wejść zarówno tradycyjne media, nadawcy telewizyjni, kablówki oraz telekomy.
Tomasz Czechowicz, partner zarządzający MCI Management, uznał za dużą siłę mediów tradycyjnych to, że od dłuższego czasu przechodzą proces zmian. W porównaniu z nimi stacje TV i telekomy dopiero zaczynają tę drogę. Zdaniem Miroslawa Rakowskiego, prezesa T-Mobile Polska, telekomy bardzo się zmieniły przez ostatnie kilkanaście lat. Wyleczyły się już z chęci zajęcia wszystkich obszarów i znalazły swoją drogę. Stawiają teraz na cenny zasób, jakim są częstotliwości, które zapewniają mobilny dostęp do internetu, a którego nie mają inni duzi gracze. To częstotliwości są punktem wyjścia do współpracy z bankami, np. bank T-Mobile współpracujący z Alior Bankiem.
– Zaczęliśmy od telewizji, ale dużo inwestowaliśmy w infrastrukturę – przypomniała Patrycja Gołos, dyrektor ds. polityki korporacyjnej i PR w UPC Polska. Jej zdaniem kablówki postawiły na połączenie dystrybucji i kontentu, by skutecznie konkurować w nowych warunkach. Nie popełniły błędu wydawców prasy, którzy przyzwyczaili odbiorców do bezpłatnego dostępu do dobrych jakościowych treści. W ostatnich latach wydawcy próbują go ograniczyć, co jednak utrudniają np. wyszukiwarki, choćby serwis Google News.
159 mld dol. jest wart Google; to najdroższa marka świata w tegorocznym rankingu firmy Millward Brown
Artur Waliszewski, dyrektor Google na Polskę oraz Europę Środkowo-Wschodnią, odpierał zarzuty, podkreślając, że serwis przekierowuje internautów na strony mediów, a sam nie zarabia na reklamach.