Reklama

JSW wbrew związkom tnie koszty

Plan ratunkowy JSW może być skutecznie zablokowany przez związki zawodowe.

Publikacja: 30.09.2014 01:26

Władze Jastrzębskiej Spółki Węglowej redukcję rozpoczęły od własnych portfeli. Od lipca członkowie z

Władze Jastrzębskiej Spółki Węglowej redukcję rozpoczęły od własnych portfeli. Od lipca członkowie zarządu otrzymują o 10 proc. niższe pensje.

Foto: Bloomberg

Władze Jastrzębskiej Spółki Węglowej redukcję rozpoczęły od własnych portfeli. Od lipca członkowie zarządu otrzymują o 10 proc. niższe pensje. Od października obniżki wynagrodzeń dotkną również kierowników niższych szczebli.

Natomiast od stycznia najgorsza kopalnia w grupie – Krupiński – ma zmienić model funkcjonowania. Sobota stanie się normalnym dniem pracy, co pomoże zwiększyć wydobycie i przywrócić zakładowi rentowność. – To trudna kopalnia, 50 proc. wydobycia stanowią kamienie, a druga połowa to węgiel słabej jakości. Robimy wszystko, żeby uchronić ją przed likwidacją – tłumaczy Jarosław Zagórowski, prezes JSW.

Na takie zmiany zgodzili się już zakładowi związkowcy, ale stanowczy sprzeciw wyraziły centralne organizacje związkowe. – Mimo wszystko liczymy na to, że zmiany uda się wprowadzić – twierdzi Zagórowski. Nie wyklucza wdrożenia w przyszłości podobnego modelu również w innych kopalniach.

Zarząd rozważa też likwidację deputatów węglowych dla emerytów już od przyszłego roku. Dzięki temu spółka zaoszczędziłaby ponad 64 mln zł. Podobną decyzję podjęła już Kompania Węglowa. Jeśli te działania nie wystarczą, w grę wchodzi rezygnacja z wypłat 14. pensji, które kosztują JSW około 170 mln zł rocznie. Na likwidację tego przywileju potrzebna jest jednak zgoda związków zawodowych, a na to raczej się nie zanosi. – Zarząd może natomiast w szczególnej sytuacji zawiesić wypłatę 14. pensji na trzy lata. Mamy jednak nadzieję, że dogadamy się w tej sprawie ze związkami – podkreśla prezes JSW.

Na razie związkowcy nie zgadzają się jednak na żadne propozycje. – Zarząd chce z pracowników naszej spółki zrobić niewolników – oświadczyli członkowie jastrzębskiej "Solidarności".

Reklama
Reklama

Natomiast zapowiedzi władz spółki dobrze odczytał rynek - kurs akcji JSW rósł w poniedziałek na giełdzie nawet o 5 proc., do 32,73 zł. - Odważne decyzje i cięcie kosztów, również pracowniczych, to w tej sytuacji jedyna słuszna droga - przyznaje Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ. - Problem w tym, że związki zawodowe mają silną pozycję w spółkach górniczych. To stawia pod znakiem zapytania realizację przez JSW planu ratunkowego –dodaje Prokopiuk.

Przykład należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego kopalni Kazimierz–Juliusz pokazuje, że górnicze manifestacje są skuteczne. Po kilkudniowym podziemnym proteście załogi likwidowanej sosnowieckiej kopalni, pracę stracił prezes KHW, funkcjonowanie nierentownego zakładu zostało  przedłużone, a dodatkowo rząd obiecał wygospodarować 100 mln zł z budżetu państwa na powolne jego wygaszanie.

Wczoraj premier Ewa Kopacz spotkała się z żonami protestujących górników, od których usłyszała słowa podziękowania. W ubiegłym tygodniu, gdy górnicy blokowali polsko-rosyjskie przejście kolejowe w Braniewie, premier obiecała przyspieszenie prac legislacyjnych nad ustawami regulującymi handel węglem.

Władze Jastrzębskiej Spółki Węglowej redukcję rozpoczęły od własnych portfeli. Od lipca członkowie zarządu otrzymują o 10 proc. niższe pensje. Od października obniżki wynagrodzeń dotkną również kierowników niższych szczebli.

Natomiast od stycznia najgorsza kopalnia w grupie – Krupiński – ma zmienić model funkcjonowania. Sobota stanie się normalnym dniem pracy, co pomoże zwiększyć wydobycie i przywrócić zakładowi rentowność. – To trudna kopalnia, 50 proc. wydobycia stanowią kamienie, a druga połowa to węgiel słabej jakości. Robimy wszystko, żeby uchronić ją przed likwidacją – tłumaczy Jarosław Zagórowski, prezes JSW.

Reklama
Biznes
Grupa Bumech będzie produkować pojazdy wojskowe. Jest umowa
Biznes
Microsoft przekracza barierę 4 bln dolarów. Sztuczna inteligencja i chmura napędzają wzrost
Biznes
Jacek Rutkowski: Nie odchodzę na dobre z Amiki
Biznes
Umowa na 180 czołgów K2. Tym razem skorzysta polski przemysł
Biznes
Polska zamawia kolejne czołgi K2. Do 2030 roku będzie pancerną potęgą Europy
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama