W Europie Zachodniej największą dynamiką wzrostu w pierwszych ośmiu miesiącach mógł pochwalić się Lexus, który sprzedał o blisko 29 proc. samochodów więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Znalazł nabywców na niecałe 18 tys. pojazdów, gdy rejestracje aut każdego z trzech niemieckich liderów segmentu przekroczyły 400 tys., a w przypadku Audi zbliżyły się nawet do pół miliona.
Mimo dysproporcji szef Lexusa w Europie Alain Uyttenhoven spodziewa się umocnienia na Starym Kontynencie i jeszcze szybszego wzrostu popularności marki, a to za sprawą nowych modeli. Pierwszym jest kompaktowy SUV Lexus NX. Tego typu samochody stanowią 20 proc. segmentu aut premium i według Uytthovena NX pozwoli na podwojenie wielkości sprzedaży Lexusa w całej Europie (łącznie z Rosją) z 50 tys. w 2015 roku do 100 tys. w 2020. Do tego roku Lexus będzie co rok wprowadzać nowy model, dlatego globalnie także spodziewa się znacznego zwiększenia sprzedaży. Rok 2013 zamknął rekordowym wynikiem 523 tys. sztuk. Ta wysoko dochodowa (nie zdradza swoich wyników) marka konkurować będzie nie tylko z niemiecką Wielką Trójką (Audi, BMW, Mercedes), lecz także z Land Roverem, który buduje nowe fabryki w Brazylii, Chinach oraz przygotowuje nowe modele. Należąca do hinduskiego koncernu Tata spółka Land Rover Jaguar planuje osiągnąć w 2020 roku sprzedaż miliona samochodów. Na podwojenie wielkości sprzedaży do miliona liczy także Volvo.
Lider rynku, czyli BMW, w pierwszych ośmiu miesiącach roku znalazło na świecie klientów na 1,15 mln samochodów, o 9,5 proc. więcej niż rok wcześniej. Tuż za nim jest Audi, z wynikiem 1,13 mln sztuk i wzrostem sięgającym 10,5 proc. Mercedes sprzedał ponad milion samochodów i zanotował 12,3 proc. wzrostu. Wszystkie 3 niemieckie marki zapowiadają osiągnięcie na koniec dekady sprzedaży 2 mln aut rocznie.
rp