Przyszły rok może być kolejnym, w którym grupa Pekaes zanotuje skokowy wzrost przychodów i zysków. Do ich poprawy mogą się przyczynić m.in. planowane przez zarząd przejęcia. Będą przeprowadzane w kluczowych dla grupy obszarach. Chodzi o przewozy drobnicowe (na samochód ładowany jest towar więcej niż jednego klienta) i intermodalne (przewóz kontenerów z wykorzystaniem przynajmniej dwóch środków transportu).
Zarząd Pekaesu już prowadzi negocjacje w sprawie zakupu spółek, dzięki którym mocno zwiększy swoją aktywność w krajowym segmencie intermodalnym. – Dziś kontenery transportujemy koleją, wykorzystując usługi i tabor innych firm. Docelowo chcielibyśmy uruchomić własne regularne linie – mówi Maciej Bachman, prezes Pekaesu.
Pozycja Pekaesu na rynku intermodalnym mocno wzrosła pod koniec ubiegłego roku, gdy sfinalizowano zakup Spedcontu i Chemikalsu, odpowiednio za 14 mln zł i 76 mln zł. Pierwsza z firm specjalizuje się w przewozie kontenerów i posiada terminale przeładunkowe w Łodzi, Poznaniu, Sosnowcu i Warszawie, a druga jest m.in. właścicielem kolejowego terminalu na granicy z obwodem kaliningradzkim.
Zarząd ma też w planach ekspansję zagraniczną. – Przewozy drobnicowe to dziś jeden z najbardziej dynamicznie rosnących segmentów w branży logistycznej. Sukces, jaki odnieśliśmy w tej dziedzinie w Polsce, chcemy teraz powtórzyć u naszych południowych sąsiadów – mówi Bachman.
Dodaje, że Pekaes rozważa zakup firmy posiadającej w Czechach kilka terminali służących do magazynowania i przeładunku ładunków drobnicowych. Obecnie grupa prowadzi w tym kraju przewozy drobnicowe, korzystając z usług lokalnego partnera. Według Bachmana, aby móc obsługiwać cały rynek czeski i słowacki, grupa będzie potrzebowała 10–12 terminali.