Niemal 30 importerów z Indii, Kanady, Algierii, Uzbekistanu, Mongolii i Chin spotkało się w środę w Warszawie z ok. 50 producentami żywności z Polski.
- Wybraliśmy rynki mające potencjał importowy dla produktów, które najbardziej odczuwają skutki rosyjskiego embarga – mówi Agnieszka Rembisz, dyrektor biura Współpracy Międzynarodowej w Agencji Rynku Rolnego, organizatora środowego seminarium „Perspektywiczne rynki dla eksportu polskich produktów rolno-spożywczych".
Rosja nie importuje mięsa, produktów z mleka, owoców i warzyw oraz ryb z UE, USA, Kanady, Australii i Norwegii od sierpnia 2014 r. Embargo jest odpowiedzią na nałożone za nią sankcje w związku konfliktem na Ukrainie. Dłużej, bo od pierwszego kawału tego roku, Polska nie może eksportować wieprzowiny do m.in. Rosji i do krajów Dalekiego Wschodu. Powodem jest wykrycie u nas afrykańskiego pomoru świń (ASF).
Agnieszka Rembisz wyjaśnia, że polską wieprzowiną zainteresowane są Uzbekistan i Mongolia. Polskie produkty mleczarskie, głównie mleko z proszku, mają szanse trafić w większym stopniu do Algierii, a jabłka do Indii i Kanady.
– Wieloma produktami spożywczymi z Polski zainteresowana są natomiast Chiny – zaznacza szefowa biura Współpracy Międzynarodowej w ARR.