- Nie możemy mieć związanych rąk ustaleniami sprzed 30 lat. To piękna karta historii, ale teraz powinna pozostać jedynie w książkach. To zarząd, a nie związki zawodowe odpowiadają za spółkę – zaznaczył Jarosław Zagórowski, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Zarząd firmy zdecydował już o wypowiedzeniu niektórych porozumień z pracownikami, w tym zapisów dotyczących, że nie można zmieniać struktury organizacyjnej kopalń i przenosić pracowników do pracy w innych zakładach należących do grupy. Wypowiedział również ustalenia dotyczące podwyżek płac i zamroził je na poziomie z 2014 r. Tylko ten zapis ma przynieść JSW oszczędności na poziomie 36 mln zł. Zmianie ulegnie też sposób naliczania wynagrodzeń za urlop, który będzie liczony na podstawie ogólnych przepisów.
- W planach mamy też rozmowy ze związkami zawodowymi na temat kolejnych elementów planu oszczędnościowego, w tym zniesienia dodatków do zwolnień lekarskich czy rozłożenie 14. pensji na raty w 2015 r, a w kolejnych latach uzależnienie jej od wyników firmy – zapowiedział Zagórowski.
Dodał, że podstawowym celem jest utrzymanie miejsc pracy. – Nie planujemy zwolnień – zapewnił Zagórowski. Zaznaczył, że budując plan dla JSW zarząd bierze za wzór rozwiązania wprowadzone w prywatnej kopalni Silesia. JSW chce wprowadzić m.in. sześciodniowy tydzień pracy w kopalniach oraz ujednolicić pensje górnicze, by były one podzielone na dwie części – stałą oraz zmienną, uzależnioną od efektów pracy pracowników oraz wyników finansowych firmy.
Średnia płaca w JSW wynosi obecnie 8,4 tys. zł. - Zakładamy, że wprowadzenie wszystkich zmian może zmniejszyć przychody roczne pracowników o około 10 proc. – szacuje Zagórowski.