To­masz Tu­ora, by­ły pre­zes Cor­maya, oraz je­go oj­ciec Ta­de­usz, by­ły czło­nek ra­dy nad­zor­czej, żą­da­ją zwo­ła­nia NWZA dia­gno­stycz­nej spół­ki. Biz­nes­me­ni, ma­ją­cy ra­zem 10,1 proc. ka­pi­ta­łu Cor­maya, nie chcą gło­so­wa­nia nad konkretnymi uchwa­ła­mi. Do­ma­ga­ją się za to in­for­ma­cji o obec­nej kon­dy­cji fir­my.

Tu­oro­wie pro­po­nu­ją dys­ku­sję na te­mat bu­dże­tu Cor­maya na 2015 r., chcą udzie­le­nia przez za­rząd da­nych do­ty­czą­cych zo­bo­wią­zań i wie­rzy­tel­no­ści spół­ki. Sta­wia­ją py­ta­nie o przy­czy­ny i wiel­kość spad­ku eks­por­tu Cor­maya w IV kw. 2014 r.

– Je­ste­śmy za­nie­po­ko­je­ni bra­kiem przed­sta­wie­nia ak­cjo­na­riu­szom pla­nu fi­nan­so­we­go. Bra­ku­je stra­te­gii za­rzą­dza­nia spół­ką. Wiem od dzwo­nią­cych kon­tra­hen­tów, że spół­ka no­tu­je dra­ma­tycz­ne spad­ki sprze­da­ży eks­por­to­wej, de fac­to głów­ne­go jej źró­dła do­cho­du. Nie za­kła­dam złej wo­li, ale chciał­bym znać przy­czy­ny i obec­ny stan spół­ki – mó­wi To­masz Tu­ora.

Biz­nes­me­ni, któ­rzy od cza­su ich od­wo­ła­nia ze sta­no­wisk w sierp­niu 2014 r. są w kon­flik­cie z in­ny­mi ak­cjo­na­riu­sza­mi Cor­maya, do­ma­ga­ją się też udzie­le­nia in­for­ma­cji na te­mat pro­jek­tu ana­li­za­to­ra krwi BlueBox (miał być prze­ło­mo­wym wy­na­laz­kiem fir­my). Wnio­sku­ją rów­nież o udzie­le­nie in­for­ma­cji do­ty­czą­cych prac nad pro­spek­tem emi­syj­nym ak­cji se­rii K. Za­rząd Cor­maya nie chce ko­men­to­wać wnio­sku Tu­orów. Ma dwa ty­go­dnie na zwo­ła­nie NWZA od ter­mi­nu zgło­sze­nia żą­da­nia (19 stycz­nia). Nie jest jed­nak oczy­wi­ste, czy to zro­bi, bo ma wąt­pli­wo­ści, czy ist­nie­ją do te­go pod­sta­wy for­mal­ne. Zda­niem władz Cor­maya pro­po­no­wa­ny po­rzą­dek ob­rad nie okre­śla me­ry­to­rycz­nie spraw, w ja­kich wal­ne zgro­ma­dze­nie mia­ło­by po­dej­mo­wać uchwa­ły. Wła­dze fir­my ana­li­zu­ją for­mal­ną i me­ry­to­rycz­ną za­sad­ność zgło­szo­ne­go żą­da­nia.

Czy zwo­ła­nie NWZA jest ko­niecz­ne do wy­ja­śnień? – Przy bra­ku moż­li­wo­ści bez­po­śred­nie­go kon­tak­tu i po lek­tu­rze me­diów, w któ­rych Ja­nusz Pło­ci­ca jest tak ak­tyw­ny, nie po­zo­sta­je nam nic in­ne­go, jak zwo­ła­nie NWZA w ce­lu ujaw­nie­nia in­for­ma­cji o sta­nie spół­ki. Ow­szem, je­ste­śmy w spo­rze są­do­wym, ale to nie mo­że się prze­kła­dać na sprze­daż. Wy­nik fi­nan­so­wy spół­ki i wy­ce­na na gieł­dzie są waż­niej­sze od to­czą­cych się spraw w są­dach – do­da­je Tu­ora.