Reklama

Tania ropa nie napędza światowej gospodarki

Agencja ratingowa Moody’s przewiduje, że niskie ceny ropy nie przyniosą oczekiwanego przyspieszenia gospodarczego.

Publikacja: 12.02.2015 14:26

Tania ropa nie napędza światowej gospodarki

Foto: Bloomberg

Z raportu wynika, że korzyści dla biznesu i gospodarstw domowych, wynikające z niskiej ceny surowca, zostaną zniwelowane przez niezadamawiającą sytuacje na rynkach europejskich, rosyjskim i chińskim.

Po tym jak cena za baryłkę spadła do 55 dol. analitycy przewidują, że zanim jej cena zacznie rosnąć będziemy świadkami kolejnych spadków.

Analitycy Moody podkreślali, że niski poziom cen, który utrzymuje się od lata 2014, powinien w teorii ulżyć biznesowi i konsumentom tym samym podnosząc wzrost gospodarczy. Tani surowiec powinien obniżyć wartość koszyka CPI oraz zmniejszyć koszty firm i ceny wielu produktów. To z reguły ułatwia firmom inwestowanie i zwiększa wydatki konsumentów. W raporcie analitycy Moody's oceniają, że wzrost gospodarczy dla krajów G20 utrzyma się na poziomie 3proc. To tyle samo co w zeszłorocznym raporcie.

–Wiele czynników zneutralizuje zyski wynikające z taniej ropy. W Unii Europejskiej spadek cen energii będzie miał miejsce przy wysokim bezrobociu, niskiej lub ujemnej inflacji oraz niestabilnej sytuacja politycznej w niektórych krajach – napisała w raporcie Marie Diron, wiceprzewodnicząca agencji.

Jej zdaniem korzyści dla europejskich gospodarstw domowych, wynikające z niskiej wartości czarnego złota, zrównoważą się z negatywnym oddziaływaniem bezrobocia. - Ludzie który obawiają się, że stracą pracę, będą oszczędzać dodatkowe pieniądze a nie wydawać – uważa Diron.

Reklama
Reklama

Cena baryłki ropy Brent osiągnęła już poziom 55,53 dol. Ten spadek jest kontynuacją trendu, który rozpoczęło oświadczenie Międzynarodowej Agencji Energetycznej. Dotyczyło ono amerykańskiego rynku łupków, który będąc dodatkowym źródłem produkcji ropy, będzie istotnym czynnikiem w utrzymaniu się niskiej ceny za baryłkę.

Wyższe podatki energetyczne i rządowa kontrola cen w Chinach podobnie zniweluje korzystne oddziaływanie niskiej ceny surowca na tamtejszą gospodarkę. Analitycy Moody's przewidują, że zwolnione tępo chińskiej gospodarki utrzyma się w tym i przyszłym roku. Rosja i Arabia Saudyjska, jako główni eksporterzy ropy odczują negatywne skutki tej sytuacji. Prognozy Moody's przewidują, że rosyjska gospodarka pozostanie w kryzysie do 2017 roku.

Głównymi beneficjentami niskich cen surowca będą Stany Zjednoczone i dynamicznie rozwijające się Indie. Analitycy agencji ratingowej podnieśli przewidywany wzrost gospodarczy USA z 3proc. do 3,2proc.

- Ceny ropy będą mocno spadać w drugim kwartale tego roku - mówił Tom Kloza, szef analiz naftowych w OPIS. Będzie to związane z zakończeniem kontraktu West Texas Intermediate (WTI). Ostrzega że ropa TWI, która jest niżej wyceniana, niż surowiec Brent i light crude może w tym okresie osiągnąć cenę 30 dol.

Bob Dudley, prezes BP twierdzi, że przemysł naftowy musi się pogodzić z nową erą niskich cen. Z kolei szef Shella Ben van Beurden, przekonuje, że mała różnica między popytem a podażą na rynku naftowym daje nadzieję, że niskie ceny surowca nie będą utrzymywać się zbyt długo.

Przemysł naftowy już nie przynosi takich zysków jak kiedyś. Skłoniło to np. BP to zwiększenia rentowności poprzez ograniczanie wydatków na produkcję i eksploracje nowych złóż. Spółka obniżyła je w sumie o jedną czwartą.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama