Sukcesy potentatów i silnej grupy średnich firm

– Eksport jest jednym z kół zamachowych polskiej gospodarki – podkreślał redaktor naczelny „Rzeczpospolitej" Bogusław Chrabota na uroczystej gali organizowanego przez redakcję konkursu Regionalne Orły Eksportu w województwie dolnośląskim, która odbyła się w środę we Wrocławiu. Eksport ma już blisko 40-procentowy udział w tworzeniu polskiego PKB. Według Ministerstwa Gospodarki w roku 2020 ten udział może wzrosnąć do nawet 60 proc.

Wrocław to drugie po Warszawie miejsce, gdzie „Rzeczpospolita" wybierała najlepszych eksporterów regionu w cyklu regionalnych konferencji. Celem przedsięwzięcia jest promocja eksportu i zachęcanie firm do otwierania się na zagraniczne rynki. Według wstępnych wyliczeń cały polski eksport w ubiegłym roku przekroczył 163 mld euro, a w roku obecnym powinien przekroczyć 170 mld euro.

Obszar Dolnego Śląska to jeden z najbardziej aktywnych regionów.

– Dwanaście procent całego polskiego eksportu przypada właśnie na Dolny Śląsk – mówiła Magdalena Bednarska-Wajerowska, dyrektor wydziału koordynacji polityki regionalnej w dolnośląskim Urzędzie Marszałkowskim.

Jedną z eksportowych wizytówek regionu jest lubiński KGHM. Działa tu też wiele małych i średnich przedsiębiorstw, które swój rozwój opierają na działalności za granicą.

W konkursie Regionalnych Orłów Eksportu laureaci z województwa dolnośląskiego byli wybierani w czterech kategoriach. W głównej – najlepszy eksporter – laureatami zostały firmy PCC Rokita, Rawlplug oraz Selena FM – wizytówki firm i osób poniżej.

Ekspansję polskiego eksportu chce dalej mocno wspierać Ministerstwo Gospodarki. Jak powiedziała wiceminister Ilona Antoniszyn-Klik, krytykowana przez lata sieć placówek mających wspierać za granicą polskich przedsiębiorców, czyli funkcjonujące przy polskich ambasadach wydziały promocji handlu i inwestycji, zaczęły działać znacznie skuteczniej. Dużo efektywniejsza jest także współpraca ministerstw: gospodarki i spraw zagranicznych, które wspólnie organizują działania promujące polską gospodarkę, wspierają eksport, zapraszają przedsiębiorców na misje zagraniczne.

Jednym z elementów rządowej polityki wsparcia są duże programy promocyjne, które mają stymulować wzrost wymiany handlowej i pomagać polskim firmom w nawiązywaniu kontaktów z zagranicznymi partnerami. Zaczęło się od  programów Go China oraz Go Africa, teraz doszedł program Go India. Indie otwarły się na polskie jabłka, perspektywy wielostronnej współpracy są bardzo dobre. Możliwe są m.in. udział polskiego sektora górniczego w modernizacji indyjskich kopalń oraz hinduskie inwestycje kapitałowe w polskich kopalniach. Indie mogą być odbiorcą polskiego węgla koksującego, bo planują zwiększenie produkcji stali.

Atrakcyjne są także inne regiony.

– Zwrócili się do nas przedsiębiorcy zainteresowani zdobywaniem Arktyki, skala tego zainteresowania okazuje się zaskakująco duża – powiedziała podczas gali Ilona Antoniszyn-Klik. Ten region może być perspektywiczny zwłaszcza dla firm wydobywczych i transportowych.

Obecni na gali przedsiębiorcy mieli okazję zapoznać się z usługami, jakie świadczone są na rzecz eksporterów. Jednym z nich jest logistyka. O tym, jakie korzyści przynosi współpraca z operatorem logistycznym, mówili przedstawiciele firmy Dachser.

– Aby wyjść z towarami poza Europę, eksporter potrzebuje operatora, który ma zasięg globalny – podkreślał dyrektor generalny Dachser Air & Sea Logistics Robert Pastryk.

Dachser, który w 2013 roku osiągnął przychody w wysokości prawie 5 mld euro i działa na kilku kontynentach, w końcu stycznia powiększył swój oddział właśnie we Wrocławiu.

Zagraniczna ekspansja mogąca przynieść profity znacznie wyższe niż w kraju wiąże się jednak z wieloma ryzykami. Jednym z kluczowych jest ryzyko kursowe, które daje o sobie znać szczególnie w momentach zawirowań gospodarczych.

– Przedsiębiorcy powinni zawsze myśleć o tym, jak zabezpieczyć kontrakty i marże – przestrzegała dyrektor ds. rynków finansowych w Raiffeisen Polbank Anna Bagłaj. Wskazywała na konkretne rozwiązania oferowane przez bank eksporterom.

Tadeusz Piekłowski z kancelarii Rödl & Partner przedstawił obowiązki, jakie spoczywają na eksporterach w związku z prowadzeniem dokumentacji eksportowej.

Gala we Wrocławiu, podobnie jak poprzednia w Warszawie, pokazała, że potencjał eksportowy polskich przedsiębiorstw jest bardzo duży. Firmy muszą poznawać zasady, jakie rządzą globalnym rynkiem, by odpowiednio się do ekspansji przygotować. Organizowane przez „Rzeczpospolitą" konferencje dają taką właśnie okazję.

NASI LAUREACI

Najlepszy eksporter regionu Selena

Początki Seleny sięgają 1992 r. Na początku firma koncentrowała się na rynku polskim, ale z czasem przekształciła się w globalnego producenta i dystrybutora chemii budowlanej. W skład grupy wchodzi dziś 30 spółek. Fabryki zlokalizowane są m.in. w Brazylii, Korei, Chinach, Rumunii, Turcji, Hiszpanii. Grupa od 14 lat działa w USA. Strategia zakłada rozwój oferty na rynkach wschodnich. Założycielem Seleny jest Krzysztof Domarecki.

Najlepszy eksporter regionu Rawlplug

Rawlplug jest jednym z największym graczy w Europie w segmencie zamocowań. W skład grupy wchodzą m.in. zakłady produkcyjne we Wrocławiu, Bielsku-Białej, Łańcucie i Kaliningradzie. Najważniejsza jest łańcucka fabryka, w którą spółka zainwestowała w ostatnich latach 100 mln zł. Sprzedaje wyroby do 50 państw na całym świecie, dostarcza produkty m.in. dla budownictwa, przemysłu maszynowego, wydobywczego, stoczniowego i energetycznego.

Najlepszy eksporter regionu PCC Rokita

PCC Rokita jest częścią niemieckiej grupy PCC, zajmuje się produkcją 250 wyrobów chemicznych, m.in. dla branży tworzyw sztucznych. Główna fabryka znajduje się w Brzegu Dolnym, nieopodal Wrocławia – jej historia sięga lat 40. ubiegłego wieku. PCC Rokita ponad 50 proc. produkcji wysyła na eksport, najważniejszym rynkiem zagranicznym są Niemcy. W latach 2014–2016 spółka chce wydać na inwestycje około 400 mln zł.

Firma najdynamiczniej rozwijająca eksport CCC

CCC od dawna lideruje na polskim rynku obuwniczym, a od kilku lat coraz śmielej poczyna sobie za granicą. Ekspansja rozpoczęła się pod koniec 2004 r. od Czech, do których w 2012 r. dołączyły Węgry i Słowacja. W ten sposób powstał trzon potęgi w Europie Środkowej, uzupełniony o kilkadziesiąt salonów w Rumunii, Rosji, na Łotwie, Ukrainie i w Kazachstanie. Kluczową decyzją było wejście w 2013 r. na rynki Europy Zachodniej: do Niemiec i Austrii.

Firma najdynamiczniej rozwijająca eksport Zetkama

Grupa Zetkama zajmuje się przetwórstwem metali, kluczowe pod względem wartości przychodów są armatura przemysłowa, śruby oraz komponenty dla przemysłu motoryzacyjnego. Od wielu lat dwie trzecie przychodów pochodzi z eksportu – przede wszystkim do krajów Unii Europejskiej. Grupa sprzedaje trzy czwarte produkowanej armatury przemysłowej  do Beneluksu, Niemiec i Włoch. Firma jest obecna na wszystkich kontynentach poza Australią

Firma najdynamiczniej rozwijająca eksport Work Service

Giełdowa grupa, potentat usług HR, zapowiada, że jej ambicją jest pozycja międzynarodowego lidera, na początek w skali Europy Środkowo-Wschodniej i w trójkącie Berlin–Moskwa–Stambuł. Na koniec 2013 r. eksport stanowił nieco ponad 22 proc. z 918, 4 mln zł skonsolidowanej sprzedaży, a na koniec III kwartału 2014 r. udział eksportu w przychodach (przekraczających już 1,2 mld zł) wzrósł do niemal 38 proc.

Eksportowy produkt regionu ZPS Karolina

Ponad 150 lat w Jaworzynie Śląskiej wytwarzana jest niepowtarzalna porcelana. Zakłady Porcelany Stołowej „Karolina" w obecnej formie prawnej istnieją od 1994 r. – to spółka pracownicza, udziały ma 440 udziałowców. Obroty w  2014 r. wyniosły 50 mln zł, w tym 75 proc. to eksport do 25 krajów. Na rok 2015 firma zakłada 8-proc. wzrost sprzedaży mimo presji na obniżanie cen w związku z importem z Chin. Główne rynki to kraje Europy Zachodniej.

Eksportowy produkt regionu Tarczyński