Polska za unią energetyczną

Polsce podoba się propozycja wspólnej unijnej polityki energetycznej przedstawiony przez Komisję Europejską.

Publikacja: 05.03.2015 20:00

Polsce podoba się propozycja wspólnej unijnej polityki energetycznej przedstawiony przez Komisję Eur

Polsce podoba się propozycja wspólnej unijnej polityki energetycznej przedstawiony przez Komisję Europejską.

Foto: Bloomberg

Założenia większej integracji w dziedzinie energii podobają się w Unii wszystkim, może z wyjątkiem Grecji. Przygotowany przez Komisję Europejską projekt unii energetycznej był wczoraj po raz pierwszy dyskutowany w gronie ministrów państw UE.

Jak mówił Andrzej Dycha, wiceminister gospodarki, przedstawiciel Grecji był jedynym, który zgłaszał zastrzeżenia.

Długa droga

Nie znaczy to jednak, że wszystkie punkty planu zyskają poparcie większości, gdy przyjdzie do głosowania nad konkretnymi projektami legislacyjnymi, które KE ma przedstawić przed wakacjami. Bo przyszłość polityki energetycznej dla każdego oznacza coś innego.

– Niemiecki wicekanclerz podkreślał rolę odnawialnych źródeł energii, francuski minister mówił o energii nuklearnej, a hiszpański o połączeniach ponadgranicznych – wyliczał Dycha. On sam podkreślał dwa główne polskie cele: bezpieczeństwo energetyczne i niższe ceny energii.

Jednym z punktów propozycji KE jest większa przejrzystość kontraktów zawieranych z zewnętrznym dostawcami. Komisja miałaby uzyskać prawo wglądu do każdej umowy międzyrządowej, jeszcze przed jej podpisaniem. A także pod pewnymi warunkami miałaby kontrolować umowy między podmiotami komercyjnymi.

Już wczoraj przeciwko takiej przejrzystości był minister węgierski, inni będą jeszcze mieli możliwość zajęcia stanowiska w tej sprawie, gdy KE przedstawi projekt odpowiedniego rozporządzenia.

Większe bezpieczeństwo

Polsce pomysł większej przejrzystości bardzo się podoba, bo służy obu celom: większemu bezpieczeństwu i niższym cenom. – To przyczyni się do wzmocnienia naszej pozycji negocjacyjnej w relacjach z dostawcami. Umożliwi stworzenie średniej ceny w UE, które będzie punktem odniesienia dla negocjatorów – uważa Dycha.

Idzie więc w tym samym kierunku, w jakim szedł ambitny pomysł wspólnych zakupów gazu, przedstawiony w ub.r. przez ówczesnego premiera Donalda Tuska. O wspólnych zakupach na razie się w UE praktycznie nie mówi. Miałyby być dopuszczone tylko w wyjątkowych sytuacjach kryzysu i gdy dany kraj jest uzależniony od jednego dostawcy.

Strategia unii energetycznej przewiduje też inwestycje w infrastrukturę ponadgraniczną. Dzięki temu zwiększy się bezpieczeństwo, bo w razie odcięcia gazu od jednego dostawcy kraj UE będzie mógł sprowadzać energię z innego kraju.

Doprowadzi to też do niższych cen, bo już są kraje, które mają nadwyżki, ale bez łączników ponadgranicznych nie są w stanie ich sprzedać. To przypadek Półwyspu Iberyjskiego, dysponującego nadwyżkami energii odnawialnej. Ale nie może jej sprzedać, bo od reszty kontynentu oddzielają go Pireneje, gdzie nie ma łączników. Do tej pory takie inicjatywy blokowała Francja. Teraz z udziałem Brukseli trzy kraje (Francja, Hiszpania i Portugalia) umówiły się na budowę łącznika, który ma częściowo sfinansować UE.

Biznes
Trump i Putin o zawieszeniu broni, deregulacja w Polsce, rekordowe dywidendy na GPW
Biznes
Wiceprezes chińskiej BYD: Dla nas wyzwaniem jest dotarcie do konsumenta. Potem już idzie łatwo
Biznes
Wielkie zwolnienia w fabrykach aut i części
Biznes
Rosjanie podlizują się Muskowi. Nazwali go „wyjątkowym liderem”
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Biznes
Marchewka Putina dla Trumpa. Zarobi tajemnicza firma i Kreml
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń