Reklama

Ukraina może mieć terminal LNG

To były przełom w ukraińskich staraniach o trwałe uwolnienie się od gazowej zależności od Rosji. Terminal gotowi są zbudować Amerykanie.

Aktualizacja: 18.07.2015 11:58 Publikacja: 18.07.2015 11:48

Ukraina może mieć terminal LNG

Foto: Bloomberg

Międzynarodowa firma wydobywcza Frontera Resources Corporation chce zbudować na Ukrainie (prawdopodobnie w okolicy Odessy) terminal LNG dla dostaw gazu skroplonego ze swoich złóż w Gruzji.

- Frontera planuje budowę terminalu LNG na czarnomorskim wybrzeżu Ukrainy. Tu trafiałby gaz ze złóż Gruzji, po zgazyfikowaniu w terminalu postawionym na gruzińskim wybrzeżu Morza Czarnego - napisał Juri Witrenko dyrektor ds., rozwoju biznesu Naftogazu na swoim profilu społecznościowym.

Propozycja jest poważna, bowiem Frontera jest już pewna, że w Gruzji zalega w złożach, na które ma licencję ok. 300 mld m3 gazu. A to by pokryło wszystkie ukraińskie potrzeby gazowe przez 15 lat, podała agencja Unian.

- Teraz prowadzimy rachunki ekonomiczne oraz prace technologiczne nad projektem terminalu - wyjaśnia Witrenko. Jednym z wariantów jest też możliwość tranzytu otrzymywanego z Gruzji gazu z ukraińskiego terminalu do Europy przez system ukraińskich magistrali.

Inwestycja będzie w całości finansowana przez Frontera. Szacunkowy koszt terminalu ukraińskiego został w 2012 r. oceniony na 846 mln euro. Frontera Resources Corporation powstała w 1996 r., zajmuje się poszukiwaniem i wydobyciem ropy i gazu. Strategia jest skupiona na perspektywicznych złożach w Europie wschodniej basenu Morza Czarnego. Na Ukrainie o budowie terminalu mówiło się już pięć lat temu. Jednak sam projekt zakończył się wielkim skandalem. Kontrakt z hiszpańskim Gas Natural Fenosa na 1,1 mld dol. został podpisany 26 listopada 2012 r w obecności ówczesnego premiera Ukrainy Mykoły Azarowa. Ze strony ukraińskiej podpis złożył szef państwowej agencji ds inwestycji Władysław Kaśkiw. Ze strony hiszpańskiej miał to być dyrektor generalny ds kontaktów zagranicznych Fenosy Jordi Garcia Tabernero. Jednak w rzeczywistości za stołem zasiadł niejaki Jordi Sarda Bonvehi, były instruktor narciarski.

Reklama
Reklama

Następnego dnia po ogłoszeniu podpisania dokumentów, Gas Natural Fenosa ogłosił, że nikomu nie dawał pełnomocnictw do podpisania umowy w miejsce nieobecnego dyrektora. I w ogóle nie zamierzał uczestniczyć w inwestycji.

No i wybuchł skandal. W Kijowie wyjaśnili, że Bonvehi jest przedstawicielem Fenosy na Ukrainie, ale także wielu innych firm. Sam Hiszpan niefrasobliwie wyjaśnił, że zdecydował się podpisać kontrakt, a potem potwierdzić swoje pełnomocnictwa. Ukraińskie media ustaliły, że Hiszpan to były instruktor narciarski, który zamieszkał na Ukrainie po ożenku z miejscową obywatelką. Od początku miał uczestniczyć w imieniu Fenosy w rozmowach na temat budowy terminalu, ale nikt nie sprawdził jego pełnomocnictw.

Ukraińcy bagatelizowali sprawę, twierdząc, że umowa z Hiszpanami jest bardziej dokumentem o współpracy. Budowa terminalu w Odessie ma kosztować ok. 856 mln euro. Moc to 10 mld m3 gazu rocznie. Obiekt na być gotowy w końcu 2015 r. 3 grudnia Azarow podał się do dymisji. 13 grudnia ponownie objął urząd premiera.

Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Biznes
Biznes o cyrkularności – co mówią liderzy zmian
Biznes
UE przedłuży życie samochodów spalinowych
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama