Polskie spółki wydobywcze nie będą ograniczać produkcji, a tym samym nie należy spodziewać się likwidacji kopalń

Wydobycie czarnego paliwa w Polsce jest na optymalnym poziomie – twierdzi minister energii. Analitycy na tej tezie nie zostawiają suchej nitki.

Aktualizacja: 22.01.2016 06:11 Publikacja: 21.01.2016 20:00

Koszty wydobycia są wyższe niż ceny węgla

Foto: Rzeczpospolita

Ostatnie wypowiedzi przedstawicieli rządu nie pozostawiają złudzeń – polskie spółki wydobywcze nie będą ograniczać produkcji, a tym samym nie należy spodziewać się likwidacji kopalń. Nawet tych, które przynoszą największe straty. Oznacza to także, że presja na ceny czarnego paliwa wciąż będzie duża.

– Poziom wydobycia węgla w Polsce jest w tej chwili optymalny. Z punktu widzenia perspektywy najbliższych dziesięciu lat dalsze obniżanie wydobycia węgla nie jest konieczne – twierdzi minister energii Krzysztof Tchórzewski. – Nadpodaż na poziomie około 4 proc. to nie jest problem – dodaje.

– W obecnej sytuacji każda nadpodaż węgla jest problemem dla górnictwa – ripostuje Mateusz Namysł, analityk DM Raiffeisen.

Miliony ton na zwałach

Według danych Agencji Rozwoju Przemysłu na koniec listopada 2015 r. na zwałach przy kopalniach zalegało 5,9 mln ton węgla. To mniej niż przed rokiem. Nie bez znaczenia była jednak mocna wyprzedaż surowca z Kompanii Węglowej, dzięki której spółka pozbyła się części zwałów, ale w to miejsce swoje zapasy zwiększyły elektrownie. Eksperci szacują, że na zwałach przy elektrowniach leży dziś około 8 mln ton węgla.

Problem strukturalnej nadpodaży wynikający ze zmian w krajowej energetyce zdiagnozował już poprzedni rząd w programie dla Śląska ogłoszonym w połowie 2015 r. Zaznaczył tam, że od 2006 r. sprzedaż rodzimego paliwa do polskiej energetyki zmniejszyła się o ponad 15 proc. Co więcej, od 2004 r. koszt wydobycia jednej tony polskiego węgla wzrósł o ponad 98 proc., podczas gdy cena sprzedaży tego surowca zwiększyła się jedynie o 48 proc. W efekcie krajowe górnictwo stało się nierentowne i na koniec września minionego roku miało już 1,8 mld zł straty na sprzedaży węgla.

– Krajowy popyt jest obecnie niższy niż wydobycie surowca – nie ma wątpliwości Artur Iwański, analityk DM PKO BP. – Istotnym problemem jest to, że przez lata utrzymywano produkcję w najbardziej nierentownych kopalniach, nie zważając na rachunek ekonomiczny. Gdyby zamiast tych kopalń uruchomiono nowe inwestycje, jakie przecież planują prywatni inwestorzy, to mielibyśmy na rynku zakłady, które potrafią w dłuższej perspektywie zapewnić tani surowiec dla polskich elektrowni – zauważa Iwański.

Maciej Bobrowski, analityk DM BDM, dodaje, że przy dzisiejszych niskich cenach węgla ograniczenie wydobycia tego surowca w kraju nie spowodowałoby większych problemów. – Mamy bowiem dostęp do tańszego węgla z zagranicy, który mógłby zasilać krajowe elektrownie z korzyścią dla ceny energii dla polskich odbiorców. Jednak w dłuższym terminie, uwzględniając strategiczną rolę kopalń w bezpieczeństwie energetycznym Polski, znacząca trwała redukcja wydobycia byłaby ryzykowna bez jednoczesnego wdrożenia długofalowych zmian w krajowym miksie energetycznym – dodaje.

Część ekspertów przekonuje, że zapotrzebowanie na węgiel w Polsce będzie jednak spadać. – To nieuniknione, jeśli weźmiemy pod uwagę, że stare bloki węglowe będą zastępowane nowymi, dużo bardziej efektywnymi. Do tego dojdzie zwiększona produkcja energii z odnawialnych źródeł. W takiej sytuacji musi nastąpić redukcja mocy wydobywczych – twierdzi jeden ze śląskich menedżerów.

Większy import

Tymczasem spółki węglowe nie tylko nie ograniczają wydobycia, ale część z nich zapowiada wręcz wzrost produkcji w niektórych kopalniach.

– Dzięki temu koszty stałe będą rozkładane na większy wolumen, powodując, że koszt przypadający na tonę węgla będzie mniejszy. Trudno w takiej sytuacji poprawić sytuację spółek węglowych – przekonuje Namysł.

Jednocześnie spółki węglowe w swoich strategiach coraz mocniej stawiają na wydobycie zamiast miałów – węgli grubszych lepszej jakości. Tych ostatnich, które trafiają do ciepłowni i gospodarstw domowych, na naszym rynku brakuje, dlatego szerokim strumieniem płyną do nas z zagranicy, głównie z Rosji.

Eksport ratunkiem dla polskiego węgla?

Krajowe spółki górnicze mogłyby poradzić sobie z nadprodukcją surowca, sprzedając więcej za granicą. Okazuje się jednak, że nie jest to proste. Jeszcze niedawno głośno było o możliwości eksportu naszego paliwa na sąsiednią Ukrainę, gdzie duża część kopalń znalazła się pod kontrolą seperatystów. – Mimo dużych nadziei żadnej firmie nie udało się zaistnieć na rynku ukraińskim. Mamy poza tym tylko niewielki udział w sprzedaży na bardzo chłonnym rynku niemieckim, gdzie przegrywamy z konkurencją – zauważa Artur Iwański, analityk DM PKO BP. Nasz węgiel na zagranicznych rynkach przegrywa m.in. ceną z tanim surowcem płynącym do Europy, m.in. z Rosji. Eksperci podkreślają ponadto, że polski surowiec nie jest też na tyle dobry jakościowo, by zawojować europejskie rynki. Od stycznia do września 2015 roku w krajach Unii Europejskiej sprzedaliśmy 5,2 mln ton węgla kamiennego, w tym 3,6 mln ton energetycznego. Trafił on głównie do Niemiec i Czech. Eksport na dalsze rynki wyniósł natomiast zaledwie 416,5 tys. ton.

Ostatnie wypowiedzi przedstawicieli rządu nie pozostawiają złudzeń – polskie spółki wydobywcze nie będą ograniczać produkcji, a tym samym nie należy spodziewać się likwidacji kopalń. Nawet tych, które przynoszą największe straty. Oznacza to także, że presja na ceny czarnego paliwa wciąż będzie duża.

– Poziom wydobycia węgla w Polsce jest w tej chwili optymalny. Z punktu widzenia perspektywy najbliższych dziesięciu lat dalsze obniżanie wydobycia węgla nie jest konieczne – twierdzi minister energii Krzysztof Tchórzewski. – Nadpodaż na poziomie około 4 proc. to nie jest problem – dodaje.

Pozostało 88% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?